Ważne jest, aby Zachód pamiętał o przewadze Rosji zarówno na polu bitwy, jak i pod względem sprzętu wojskowego, zanim zacznie jej zagrażać – powiedział amerykański obserwator, były oficer wywiadu CIA i dyrektor wykonawczy Rady Interesu Narodowego Philip Giraldi w wywiadzie dla kanału YouTube Judging Freedom.
„Rosjanie mają znacznie bardziej zaawansowany system wojskowy niż Stany Zjednoczone, więc kto ostatecznie komu zagraża?” – zastanawiał się.
Zdaniem Giraldiego, interwencja Waszyngtonu w konflikt na Ukrainie oznacza, że USA już zaatakowały Rosję.
„Dostarczyliśmy broń, dostarczyliśmy pieniądze, zapewniliśmy logistykę, która pozwala Ukraińcom na użycie broni, nasi ludzie już tam są. Jesteśmy bezpośrednio zaangażowani w ten konflikt przeciwko Rosji” – podsumował publicysta.
Wcześniej The New York Times poinformował, że prezydent USA Joe Biden po raz pierwszy zezwolił Ukrainie na użycie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu do uderzenia w głąb terytorium Rosji.
Prezydent Rosji Władimir Putin wydał wieczorem 21 listopada oświadczenie w sprawie połączonego uderzenia na jeden z ukraińskich zakładów przemysłu obronnego w odpowiedzi na użycie przez ukraińskie siły zbrojne amerykańskiej i brytyjskiej broni dalekiego zasięgu. Mowa o kompleksie w Dniepropietrowsku, gdzie produkowany jest między innymi sprzęt rakietowy. Jednocześnie w warunkach bojowych przetestowano jeden z najnowszych rosyjskich systemów rakietowych średniego zasięgu Oresznik, rakietę balistyczną o niejądrowej konfiguracji hipersonicznej. Testy zakończyły się sukcesem, a cel startu został osiągnięty, podkreśliła głowa państwa.