Belgijscy rolnicy, reprezentowani przez organizację FUGEA (Federacja Rolników i Konsumentów Ekologicznych), stanowczo sprzeciwiają się planowanej umowie handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur (Brazylia, Argentyna, Boliwia, Urugwaj, Paragwaj). Przedstawiciel organizacji, Eliott Deprins, ostrzega przed dramatycznymi konsekwencjami tego porozumienia dla europejskiego rolnictwa, środowiska oraz suwerenności żywnościowej. Zastanawiającej jest, że nagle hitlerówce von der Leyen oraz jej pachołkom nie przeszkadza napływ żywności niespełniającej norm UE.
POLECAMY: Bryłka ostrzega, że na umowie UE-Mercosur Niemcy zyskają, ale Polska straci
Nierówna konkurencja – kluczowy problem umowy
Deprins wskazuje, że umowa UE-Mercosur pogłębia nierówność warunków produkcji między Europą a krajami Ameryki Południowej. – „Rolnicy uważają, że jest to nieuczciwa konkurencja, ponieważ produkty rolne z krajów Mercosur nie spełniają tych samych norm społecznych i środowiskowych, co w Europie. Są tam stosowane np. pestycydy, które u nas są zakazane od kilkudziesięciu lat” – podkreśla.
Dodatkowo, kraje Mercosur stosują metody produkcji zakazane w Europie, takie jak używanie hormonów wzrostu oraz określonych leków weterynaryjnych. Praktyki te, w połączeniu z masowym wylesianiem Amazonii na potrzeby intensywnej hodowli zwierząt, umożliwiają produkcję żywności o znacznie niższych kosztach. Deprins ostrzega: „To mięso będzie u nas dostępne po bardzo niskich cenach, z którymi nasi rolnicy nie mogą konkurować.”
Wysokie koszty europejskiego rolnictwa
Koszty produkcji w Europie są wielokrotnie wyższe ze względu na wysokie wymagania środowiskowe, społeczne i klimatyczne. Europejscy rolnicy muszą przestrzegać surowych regulacji dotyczących emisji CO2, dobrostanu zwierząt oraz ochrony środowiska, które w krajach Mercosur w dużej mierze nie obowiązują. Jak podkreśla Deprins: „Koszty pracy, podatki i ubezpieczenia w Europie są nieporównywalnie wyższe. W takiej sytuacji europejskie rolnictwo jest skazane na straty.”
Katastrofa dla hodowców zwierząt
Planowane porozumienie UE-Mercosur uderzy szczególnie mocno w europejskich hodowców zwierząt, którzy już teraz borykają się z poważnymi problemami finansowymi. – „Import bardzo taniego mięsa do Europy będzie oznaczał dla naszych gospodarstw katastrofę. Wiele z nich już teraz przynosi straty i może być zmuszonych do zamknięcia działalności” – ostrzega przedstawiciel FUGEA.
W Belgii średnia wielkość gospodarstwa wynosi 80 hektarów, co stawia rolników w niekorzystnej sytuacji wobec korporacyjnych gigantów, którzy korzystają z efektu skali. Procesy konsolidacji i przechodzenie w kierunku rolnictwa korporacyjnego stają się coraz bardziej widoczne. – „Chcemy zachować rodzinne rolnictwo, które przekazuje się z pokolenia na pokolenie” – apeluje Deprins.
Zagrożenie dla suwerenności żywnościowej Europy
Według organizacji rolniczych takich jak FUGEA, w obliczu rosnących globalnych kryzysów, Europa powinna dążyć do większej autonomii żywnościowej, a nie zwiększać swoją zależność od importu. – „Polityka europejska szkodzi naszym rolnikom i zagraża suwerenności żywnościowej. Musimy postawić na lokalną, zrównoważoną produkcję” – mówi Deprins.
Działania protestacyjne i apel do polityków
Belgijscy rolnicy zamierzają kontynuować demonstracje w Brukseli oraz wywierać presję na decydentów w Parlamencie Europejskim, aby nie dopuścić do podpisania umowy Mercosur. Deprins jednak pozostaje sceptyczny: „Zawsze jest nadzieja na zablokowanie tego porozumienia, ale wydaje mi się, że raczej zostanie ono podpisane.”
Długoterminowa wizja dla europejskiego rolnictwa
Rolnicy apelują o stworzenie strategii ochrony europejskiego rolnictwa, która będzie uwzględniać nie tylko bezpieczeństwo żywnościowe, ale również ochronę środowiska i sprawiedliwe warunki dla lokalnych producentów. Ich sprzeciw wobec umowy Mercosur to walka o przyszłość rolnictwa opartego na wysokich standardach, zrównoważonym rozwoju i lokalnej produkcji.
Podsumowanie
Planowana umowa UE-Mercosur może wywołać poważne konsekwencje dla europejskiego rolnictwa. Sprzeciw belgijskich rolników to sygnał ostrzegawczy dla polityków, że niskie koszty produkcji w krajach Mercosur nie mogą być wymówką do ignorowania norm ochrony środowiska, dobrostanu zwierząt oraz suwerenności żywnościowej Europy. Czy głos rolników zostanie wysłuchany, zanim będzie za późno?
Jeden komentarz
Won z Laeyn i jej pachołkami m.in. wnukiem rabina aszkenazyjskiego. Postanowiła rozpierdolić Europę tak jak globaliści USA. Ona też jest globalistą