Audyt przeprowadzony w gdańskiej prokuraturze ujawnił liczne i poważne nieprawidłowości w śledztwie dotyczącym Zdzisława Kurskiego, syna byłego prezesa TVP i europosła PiS, Jacka Kurskiego. Jak poinformowała poniedziałkowa „Gazeta Wyborcza”, sprawa dotyczyła podejrzenia gwałtu na dziecku. Wyniki audytu wskazują na rażące zaniedbania, które mogły wpłynąć na wynik postępowania.
– Liczba i kaliber wykrytych nieprawidłowości wskazują, że śledztwo „skręcono” – stwierdził informator „Gazety Wyborczej”.
Kto ponosi odpowiedzialność?
Jak donosi „GW”, odpowiedzialność za te nieprawidłowości mogą ponosić m.in. prokurator Grażyna Wawryniuk, wieloletnia rzecznik gdańskiej Prokuratury Okręgowej, oraz Teresa Rutkowska-Szmydyńska, była szefowa tej jednostki w okresie rządów Zjednoczonej Prawicy. Prokuratura zgłosiła zawiadomienie o możliwości popełnienia przez nie przestępstwa.
Historia sprawy
Magdalena Nowakowska, pokrzywdzona w tej sprawie, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” w 2020 roku opowiedziała o wydarzeniach sprzed lat. Według jej relacji, gdy miała dziewięć-jedenaście lat, starszy o osiem lat Zdzisław Kurski wielokrotnie ją zgwałcił. Do zdarzeń miało dochodzić w leśniczówce w Danielinie na Warmii, gdzie rodziny Kurskich i Nowakowskich, zaprzyjaźnione wówczas, spędzały wspólnie wakacje.
Lucjan Nowakowski, ojciec Magdaleny, był asystentem Jacka Kurskiego w czasach, gdy ten pełnił funkcję europosła. Relacje rodzinne i zawodowe mogły wpływać na prowadzenie śledztwa, sugeruje „GW”.
Lista zaniedbań
Jak podaje „Gazeta Wyborcza”, lista wykrytych nieprawidłowości w śledztwie jest długa. Do najpoważniejszych należą:
- Oddalanie prawidłowo złożonych wniosków dowodowych pełnomocnika pokrzywdzonej;
- Pomijanie dowodów niekorzystnych dla Zdzisława Kurskiego, co mogło wpłynąć na jednostronność postępowania;
- Manipulowanie opiniami biegłych. Jeden z biegłych uznał Magdalenę Nowakowską za wiarygodną, jednak wnioski z jego opinii miały być interpretowane w sposób korzystny dla oskarżonego;
- Zlekceważenie zawiadomienia o kilkakrotnym gwałcie, złożonego przez pokrzywdzoną już jako osobę dorosłą, tydzień po publikacji reportażu w „GW”. Dokument ten miał zostać zignorowany, gdyż śledztwo uznano za zakończone;
- Brak przesłuchania kluczowego świadka, który mógł posiadać istotne informacje o wydarzeniach w leśniczówce.
Kontekst polityczny i społeczny
Sprawa budzi ogromne kontrowersje nie tylko z uwagi na poważne zarzuty karne, ale również z powodu domniemanego wpływu politycznego na działania prokuratury. Zdzisław Kurski jest synem Jacka Kurskiego, jednej z najważniejszych postaci w polskiej polityce ostatnich lat.
Nieprawidłowości wykazane w audycie podważają wiarygodność organów ścigania i wskazują na konieczność wprowadzenia zmian systemowych.
Wnioski
Wyniki audytu stanowią poważne wyzwanie dla prokuratury i organów ścigania, które muszą zmierzyć się z zarzutami o brak bezstronności i profesjonalizmu.
Zarówno pokrzywdzona, jak i opinia publiczna oczekują wyjaśnienia wszystkich nieprawidłowości oraz pociągnięcia odpowiedzialnych do odpowiedzialności prawnej. Sprawa ta pokazuje, jak ważne jest dbanie o transparentność i rzetelność w działaniu organów wymiaru sprawiedliwości, szczególnie w kontekście spraw o tak dużym znaczeniu społecznym.