W ostatnich miesiącach polski rynek finansowy stał się areną poważnych kontrowersji związanych z działalnością Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Firmy, które przez lata działały na rynku, mogą stracić swoją przyszłość z powodu decyzji, które nie zawsze wydają się być oparte na solidnych podstawach prawnych. Marcin Pióro, twórca popularnej platformy Cinkciarz.pl, w ostrych słowach komentuje działania KNF, twierdząc, że Komisja nie tylko zaburza równość na rynku, ale wręcz dopuszcza się sabotażu gospodarczego.
POLECAMY: CBŚP wkroczyło do siedziby cinkciarz.pl
KNF kontra przedsiębiorcy – Krótka historia problemów
Zgłoszenie przez KNF sprawy do prokuratury to standardowy krok w przypadkach, gdy Komisja ma zastrzeżenia do działalności jakiejś firmy. Jednak liczba umorzonych spraw po zgłoszeniu przez KNF budzi poważne wątpliwości co do skuteczności i zasadności takich działań. Jak wskazują statystyki opublikowane przez „Dziennik Gazetę Prawną”, aż połowa spraw wszczętych przez prokuraturę w latach 2023 i 2024 na podstawie doniesienia KNF została umorzona. Donoszenie o rzekomych nieprawidłowościach nie kończy się zazwyczaj żadnymi poważnymi konsekwencjami dla firm, jednak same wpisy na listy ostrzeżeń publicznych mogą poważnie zaszkodzić ich reputacji, co ma tragiczne skutki dla ich działalności.
POLECAMY: Śledztwo w sprawie Cinkciarz.pl. Prokuratura wszczęła śledztwo
„To sabotaż gospodarczy” – podkreśla Marcin Pióro, twórca Cinkciarz.pl, komentując decyzje KNF, które, jego zdaniem, miały na celu zniszczenie jego firmy. Słowa te wskazują na głęboką frustrację przedsiębiorcy, który od lat budował swoją markę i rozwinął jeden z największych kantorów internetowych w Polsce.
Czy KNF działa na podstawie arbitralnych decyzji?
Zdaniem wielu ekspertów i prawników, sposób działania Komisji Nadzoru Finansowego w Polsce budzi poważne kontrowersje. Problematyczne jest przede wszystkim to, że wpisanie firmy na listę ostrzeżeń publicznych nie jest decyzją administracyjną, wobec której przysługuje jakiekolwiek odwołanie. Takie działanie stawia przedsiębiorców w bardzo trudnej sytuacji, bowiem pozbawia ich prawa do obrony przed arbitralnymi decyzjami urzędników.
Warto zauważyć, że decyzje Komisji mogą mieć katastrofalne skutki dla firm. Przykładem może być historia Polski Banku Apeksowego (PBA), który przez długie lata zmagał się z decyzjami KNF. Początkowo Komisja zgodziła się na powołanie zrzeszenia banków spółdzielczych, by po roku zmienić zdanie i odmówić zgody na powstanie banku. Skutki tej decyzji były odczuwalne przez lata, a wycena strat sięgnęła 18 mln zł.
Cinkciarz.pl – Kolejny przykład nieprzewidywalności KNF?
Nie ma wątpliwości, że jednym z bardziej głośnych przypadków, w którym decyzje KNF wywołały ogromne kontrowersje, jest historia Cinkciarz.pl. W październiku 2023 roku Komisja cofnęła firmie Conotoxia, część grupy Cinkciarz, zezwolenie na świadczenie usług płatniczych. Firma tłumaczy, że zmiana podejścia KNF jest nieuzasadniona, bowiem przez lata nie było żadnych zastrzeżeń co do sposobu przechowywania środków klientów.
„To nie był nadzór, to była próba zniszczenia naszej spółki” – mówi Marcin Pióro, który wciąż nie może pogodzić się z decyzjami Komisji. Jak twierdzi, zamiast skoncentrować się na rozwoju swojej firmy, Cinkciarz.pl został zmuszony do walki z administracyjnymi problemami, które doprowadziły firmę na skraj bankructwa.
Co więcej, wiele firm wskazuje na brak przejrzystości w działaniach KNF, co tylko pogłębia ich frustrację. W przypadku Cinkciarza problemem stały się zalecenia wydane przez Komisję dotyczące zmian w systemach informatycznych firmy. Po ich wdrożeniu firma stanęła w obliczu opóźnień w realizacji transakcji, które znacznie wpłynęły na zaufanie klientów.
Nadzór nad KNF – Kiedy zostaną naprawione szkody?
Kilka miesięcy temu w mediach pojawiła się informacja o doraźnych kontrolach, które Najwyższa Izba Kontroli (NIK) przeprowadzała w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego. NIK ma zbadać m.in. funkcjonowanie systemu przeciwdziałania praniu pieniędzy i nadzór nad spółkami takimi jak Polnord, Ursus czy GetBack (dziś Capitea). Jak zauważa Marcin Pióro, kontrola może pomóc w ustaleniu nieprawidłowości, ale nie rozwiąże problemów tych firm, które już poniosły ogromne straty z powodu decyzji KNF.
„Ilu jeszcze przedsiębiorców musi upaść, zanim ktoś się tym zajmie na poważnie?” – pyta Pióro, który wciąż nie może pogodzić się z nieprzejrzystością działań Komisji. W jego ocenie, polski rynek finansowy jest w poważnym kryzysie, a to, co dzieje się z firmami takimi jak Cinkciarz.pl, nie jest efektem błędów przedsiębiorców, ale niewłaściwego nadzoru nad rynkiem przez samego regulatora.
Podsumowanie – Gdzie leży przyszłość polskich przedsiębiorców?
Sprawa Cinkciarz.pl to tylko jeden z wielu przykładów na to, jak decyzje KNF mogą zniszczyć wieloletnią pracę przedsiębiorców. Słowa Marcina Pióro doskonale odzwierciedlają rosnący niepokój wśród polskich firm, które borykają się z nieprzewidywalnością działań regulatora. Przedsiębiorcy coraz częściej obawiają się, że decyzje KNF są nie tylko arbitralne, ale mają na celu całkowite zniszczenie ich działalności, co w konsekwencji może prowadzić do poważnych szkód dla całej gospodarki. Dla polskiego rynku finansowego kluczowe będzie zapewnienie transparentności działań nadzorczych oraz jasnych zasad funkcjonowania, które zapewnią równą konkurencję dla wszystkich graczy.