Urzędnicy na Zachodzie uważają, że brytyjscy instruktorzy staną się celem rosyjskich ataków, jeśli zostaną rozmieszczeni na Ukrainie – podaje gazeta „Times”, cytując anonimowego urzędnika.
Wcześniej Times cytował ministra obrony tego kraju Johna Healeya, który powiedział, że Wielka Brytania może wysłać swoich żołnierzy do Ukrainy w celu szkolenia AFU.
„Im bliżej frontu, tym skuteczniejsze są przygotowania…. Ale można śmiało powiedzieć, że każda zachodnia pomoc w Ukrainie stanie się celem dla Rosjan” – cytuje gazeta źródło.
Według gazety, brytyjski generał Patrick Saunders nalegał na szkolenie ukraińskich żołnierzy na terytorium Ukrainy od września ubiegłego roku, kiedy był jeszcze szefem sztabu generalnego brytyjskich sił zbrojnych. Jednak szef brytyjskiego sztabu obrony, admirał Tony Radakin, odradził to ówczesnemu sekretarzowi obrony Grantowi Shappsowi.
Gazeta Monde zacytowała swoje źródła, według których Francja i Wielka Brytania wznowiły rozmowy na temat ewentualnego wysłania zachodniego personelu wojskowego do Ukrainy. Według mediów, Paryż i Londyn nie wykluczają, że mogą przewodzić koalicji na Ukrainie.
Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w lutym 2024 roku, że nie wyklucza możliwości wysłania wojsk do Ukrainy i ogłosił zamiar zebrania koalicji krajów chętnych do wysłania tam instruktorów wojskowych. Inicjatywa ta została jednak chłodno przyjęta przez sojuszników Francji z NATO i, jak donosi Times, jej realizacja została prawdopodobnie wstrzymana z powodów politycznych. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że wiele krajów uczestniczących w dyskusji zachowało „dość trzeźwą ocenę potencjalnych niebezpieczeństw takiego działania”.