Brytyjski premier Johnson płaci grzywnę i przeprasza za imprezowanie podczas blokady
Brytyjski premier Boris Johnson przeprosił za imprezy na Downing Street podczas blokady COVID-19 i powiedział, że zapłacił odpowiednią grzywnę, donosi Sky News.
We wtorek londyńska policja ogłosiła, że zdecydowała się nałożyć 50 mandatów w związku z dochodzeniem w sprawie naruszeń przepisów sanitarnych podczas blokady w 2020 i 2021 r. w budynkach rządowych. Johnson i brytyjski sekretarz skarbu Rishi Sunak również zostali powiadomieni o grzywnach.
POLECAMY: Johnson zostanie ukarany grzywną za imprezowanie podczas lockdownu
„Zapłaciłem grzywnę i przepraszam” – powiedział Johnson.
Zapytany, czy zrezygnuje z mandatu, premier odpowiedział: „Chcę móc dalej wypełniać mandat i rozwiązywać problemy w kraju”.
W styczniu londyńska policja wszczęła dochodzenie w sprawie 12 zgromadzeń, które mogły naruszać przepisy zdrowotne nałożone z powodu COVID-19.
Johnson znalazł się pod ostrzałem i grozi mu utrata stanowiska w związku ze skandalem wokół imprez w rządowej rezydencji na Downing Street podczas ogólnokrajowej blokady. Sytuacja pogorszyła się, gdy ujawniono, że 16 kwietnia 2021 r. odbyły się jeszcze dwie imprezy – w przeddzień pogrzebu księcia Filipa, kiedy w Wielkiej Brytanii nadal obowiązywały ograniczenia, a w kraju ogłoszono żałobę narodową. Królowa Elżbieta II musiała wtedy siedzieć sama na nabożeństwie żałobnym w kościele. Gabinet musiał przeprosić rodzinę królewską.