W Zakopanem, w Tatrzańskim Parku Narodowym, zainstalowano cztery elektryczne busy, które miałyby ułatwić transport turystów do Morskiego Oka. W zakupie pojazdów pomogły środki z funduszy na ochronę środowiska, a ich celem jest zmniejszenie liczby koni ciągnących powozy oraz poprawa jakości powietrza w okolicy. Choć nowoczesne pojazdy już dotarły na miejsce, ich użytkowanie w zimie, a także w kolejnych miesiącach, stoi pod dużym znakiem zapytania. Dlaczego?
Elektryczne busy: nowoczesna inicjatywa w sercu Tatr
Elektryczne pojazdy, które trafiły do Zakopanego, zostały zaprezentowane jako rozwiązanie, które ma zrewolucjonizować sposób transportu turystów w jednym z najbardziej popularnych miejsc w Polsce. Elektryczne busy marki Mercedes zostały zaprojektowane z myślą o komforcie i dostępności. Każdy pojazd jest w stanie pomieścić 19 pasażerów, z możliwością przewozu osób z niepełnosprawnością. Dzięki specjalnym windom oraz łatwo demontowanym siedzeniom, pojazdy mogą transportować osoby na wózkach inwalidzkich oraz zapewniać wygodę i bezpieczeństwo podróży.
Zgodnie z zapowiedziami dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego, Szymona Ziobrowskiego, elektryczne busy będą miały na celu odciążenie tradycyjnych koni, które obecnie wożą turystów do Morskiego Oka. Transport odbywałby się w pełni ekologicznie, przyczyniając się do poprawy jakości powietrza w tym malowniczym, ale obciążonym turystyką regionie.
Elektryczne busy, ale na razie stoją
Pomimo wielu zapowiedzi, elektryczne busy w Zakopanem stoją bezczynnie. Wynika to głównie z trudnych warunków zimowych oraz braku odpowiednich rozwiązań prawnych, które umożliwiłyby ich użycie na szlaku do Morskiego Oka. W zimowych warunkach w Tatrach, a zwłaszcza na drodze do Morskiego Oka, elektryczne pojazdy mają duże trudności z poruszaniem się. W Palenicy – punkcie początkowym drogi – zimowe warunki mogą uniemożliwić dalszy transport, a śnieg, lód i nieprzygotowana nawierzchnia są poważnym zagrożeniem.
Szymon Ziobrowski informuje, że na chwilę obecną nie ma jeszcze wystarczających informacji o tym, kiedy i w jakiej formie busy będą mogły zacząć kursować. Tatrzański Park Narodowy prowadzi rozmowy ze starostą tatrzańskim, aby znaleźć odpowiednie rozwiązania, które umożliwią wprowadzenie elektrycznego transportu na drogę do Morskiego Oka.
Problemy z elektrycznymi busami w Zakopanem
Choć pojazdy zostały dostarczone do Zakopanego i początkowo wzbudziły nadzieje na lepszy transport, problemy z ich użytkowaniem pojawiły się szybko. Jednym z głównych kłopotów jest krótki zasięg elektrycznych busów w trudnych warunkach górskich. Wysokie wzniesienia, zmienne warunki pogodowe oraz trudne, wąskie drogi sprawiają, że pojazdy te nie radzą sobie zbyt dobrze na trasie do Morskiego Oka. Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, Szymon Ziobrowski, przyznaje, że ze względu na zimowe warunki testowanie elektrycznych busów na tatrzańskich drogach jest na razie niemożliwe.
Zasięg elektrycznych busów jest niewielki, a w górskich warunkach szybko rozładowują się baterie. Tatrzański Park Narodowy, który zainwestował w te pojazdy, stoi teraz przed dylematem, jak dostosować trasę i zapewnić odpowiednią infrastrukturę ładowania, aby pojazdy mogły funkcjonować zgodnie z oczekiwaniami. Na razie busy stoją bezczynnie i nie wiadomo, kiedy zostaną uruchomione na trasie.
Starosta tatrzański: problemy z drogą do Morskiego Oka
Jednym z głównych problemów w użytkowaniu elektrycznych busów jest kwestia statusu prawnego drogi do Morskiego Oka. Droga, która prowadzi do słynnego tatrzańskiego stawu, ma charakter zamknięty i nie jest przygotowana na regularny transport turystyczny. Andrzej Skupień, starosta tatrzański, wyraża sceptycyzm co do przyszłości elektrycznych pojazdów w Tatrach. Zwraca uwagę, że konieczne jest dostosowanie infrastruktury, w tym stworzenie przystanków i zapewnienie odpowiednich warunków dla takich pojazdów.
Starosta zauważa, że w sezonie letnim ruch turystyczny na drodze do Morskiego Oka jest bardzo duży, co mogłoby prowadzić do poważnych utrudnień i kolizji. Porównuje go do tłumów widzianych podczas procesji Bożego Ciała, co podkreśla znaczenie odpowiedniego przemyślenia formuły funkcjonowania elektrycznych busów w takim tłumie. Dodatkowo, jak zaznacza, regularny transport osobowy w tej okolicy jest obecnie niemożliwy bez dostosowania drogi oraz stworzenia odpowiednich przystanków i miejsc parkingowych.
Problemy infrastrukturalne i przyszłość elektrycznego transportu
Elektryczne busy to tylko jeden z wielu projektów związanych z ochroną środowiska i zrównoważonym rozwojem w Polsce. Choć sama inicjatywa jest pozytywnie postrzegana przez wielu, problemy infrastrukturalne oraz zimowe warunki sprawiają, że na ich pełne wprowadzenie w życie będziemy musieli poczekać. Konieczne będzie także dostosowanie drogi do specyficznych wymagań takich pojazdów, a także dalsze rozmowy między TPN a lokalnymi władzami.
Na chwilę obecną pozostaje pytanie, czy elektryczne busy będą mogły być w pełni operacyjne w przyszłym sezonie zimowym. Wiele zależy od dalszych działań związanych z modernizacją infrastruktury i dostosowaniem drogi do potrzeb transportu turystycznego. Warto jednak pamiętać, że projekt ten ma na celu zmniejszenie emisji spalin i zanieczyszczenia powietrza, co stanowi ogromny krok ku bardziej ekologicznemu podejściu do turystyki w Polsce.
Jeden komentarz
To z serii jak wydać a raczej jak zmarnować pieniądze podatnika …