Elon Musk, kontrowersyjny miliarder i właściciel platformy X (dawniej Twitter), coraz częściej angażuje się w europejską politykę. Według lewicowego portalu Politico, jego działania mogą mieć istotny wpływ na nadchodzące wybory w Europie, w tym wybory prezydenckie w Polsce w maju 2025 roku. W ocenie portalu, Musk promuje siły prawicowe i wykorzystuje swoją platformę do kształtowania opinii publicznej, co stawia unijnych urzędników przed „potwornym problemem”.
POLECAMY: Musk: Tylko AfD w Niemczech może przywrócić równowagę i bezpieczeństwo
Musk wyraził swoje wsparcie dla niemieckiej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) oraz zapowiedział wywiad z liderką ugrupowania, Alice Weidel, przed niemieckimi wyborami parlamentarnymi zaplanowanymi na 23 lutego. Dodatkowo, miliarder otwarcie krytykował kanclerza Niemiec Olafa Scholza, nazywając go „niekompetentnym głupcem”, i stwierdził, że tylko AfD może uratować Niemcy. W Wielkiej Brytanii Musk zaatakował premiera Keira Starmera, wzywając króla Karola III do rozwiązania parlamentu i ogłoszenia przedterminowych wyborów.
POLECAMY: Musk namawia Brytyjczyków do głosowania na partię Reform UK
Obawy unijnych urzędników
Działania Muska budzą niepokój w Brukseli. Według Politico, Komisja Europejska może wykorzystać przeciwko platformie X przepisy Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA). Dokument ten nakłada na platformy internetowe szereg obowiązków, w tym moderowanie treści i przeciwdziałanie dezinformacji. W lipcu 2024 roku Komisja Europejska uznała, że platforma X naruszyła przepisy DSA, w szczególności dotyczące zasad weryfikacji użytkowników, przejrzystości reklam i dostępu do danych.
Felix Kartte, starszy doradca w grupie lobbingowej Reset, podkreślił, że DSA daje regulatorom możliwość oceny działań platformy X i argumentowania, że platforma nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, jeśli wzmacnia nielegalną mowę nienawiści lub podważa pluralizm mediów. „Jeśli inżynierski geniusz Muska generuje ryzyko publiczne, regulatorzy mogą podjąć kroki przeciwko jego platformie” – zauważył Kartte.
Wolność słowa kontra unijna cenzura
Platforma X, jako jedna z niewielu globalnych sieci społecznościowych, opiera się presji na moderowanie treści według unijnych wytycznych. Musk wielokrotnie podkreślał swoje przywiązanie do wolności słowa, co stawia go w konflikcie z polityką Unii Europejskiej. Politico przypomina, że KE mogłaby skorzystać z przepisów DSA, aby ograniczyć działalność platformy. Jednak „w krótkiej perspektywie granie w zespole Trumpa wydaje się większym priorytetem” – zauważył portal.
Wybory w Polsce i inne europejskie kraje
Politico zwróciło uwagę, że Musk może mieć wpływ nie tylko na wybory w Niemczech, ale również na inne kluczowe głosowania w Europie. Poza wyborami prezydenckimi w Polsce w maju 2025 roku, miliarder może zainteresować się powtórnymi wyborami w Rumunii, wyborami parlamentarnymi w Czechach w październiku czy wyborami w Irlandii w listopadzie. Portal podkreślił, że manipulacje wyborcze w Rumunii, gdzie pierwsza tura została unieważniona, pokazują, jak wrażliwe są demokratyczne procesy na ingerencje zewnętrzne.
Co dalej?
W miarę jak unijni urzędnicy wracają do pracy po przerwie świątecznej, pojawia się pytanie, czy Komisja Europejska zdecyduje się na dalsze kroki przeciwko Muskowi i jego platformie. Dyskusja o granicach wolności słowa, odpowiedzialności platform internetowych oraz ingerencji w procesy demokratyczne będzie kluczowa w nadchodzących miesiącach.
Wpływ Elona Muska na politykę europejską pozostaje tematem budzącym silne emocje, zarówno wśród jego zwolenników, jak i krytyków. Czy Musk stanie się symbolem walki o wolność słowa, czy też obiektem unijnych represji? Czas pokaże.