Od 2024 roku wprowadzono nowe przepisy, które szczególnie dotykają seniorów w Polsce. Choć zmiany mają na celu uszczelnienie systemu i zapobieganie nadużyciom, dla wielu starszych osób mogą one oznaczać spore komplikacje. Najważniejszym punktem nowych regulacji jest zakaz jednoczesnego korzystania z kilku świadczeń, który może skutkować utratą znacznych kwot pieniędzy w przypadku niedostosowania się do zasad.
O co chodzi w nowych przepisach?
W myśl zaktualizowanych przepisów osoby, które osiągnęły wiek emerytalny, muszą dokonać deklaracji w sprawie pobieranych świadczeń. Kluczowe zmiany dotyczą sytuacji, w której senior pobiera:
- świadczenie emerytalne z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS),
- świadczenie socjalne, takie jak dodatki pielęgnacyjne, rodzinne lub inne formy wsparcia,
- dochody z pracy zawodowej lub prowadzenia działalności gospodarczej.
Jeżeli senior nie zgłosi tego w odpowiednim terminie, może to skutkować koniecznością zwrotu nienależnie pobranych środków. Według ZUS kwoty te mogą wynosić od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych miesięcznie.
Jakie są limity dochodowe?
Seniorzy, którzy chcą łączyć emeryturę z dodatkowymi formami dochodu, muszą przestrzegać określonych limitów zarobkowych. W 2024 roku wynoszą one:
- 4665,60 zł brutto – maksymalny próg miesięcznego dochodu, po przekroczeniu którego świadczenie emerytalne zostanie zmniejszone,
- 8658,40 zł brutto – po przekroczeniu tej kwoty świadczenie zostanie zawieszone w całości.
Limity te obowiązują również osoby prowadzące działalność gospodarczą, które rozliczają się na zasadach ogólnych.
Seniorzy muszą zgłosić źródła dochodu
ZUS wymaga od osób pobierających emeryturę, aby regularnie informowały o dodatkowych przychodach. Dotyczy to zarówno zatrudnienia na umowę o pracę, jak i umowy zlecenia czy o dzieło. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku ZUS może nałożyć na seniora obowiązek zwrotu nadpłaconych świadczeń wraz z odsetkami, co może być ogromnym obciążeniem finansowym.
Kto straci najwięcej?
Nowe przepisy szczególnie uderzają w osoby, które prowadzą działalność gospodarczą lub pracują na niepełny etat, aby dorobić do emerytury. Szacuje się, że w 2024 roku liczba takich osób wynosi około 400 tysięcy. Wielu z nich nie zdaje sobie sprawy z nowych obowiązków informacyjnych, co zwiększa ryzyko strat finansowych.
Kary za niedostosowanie się do przepisów
Jeśli senior nie zgłosi swoich dochodów w odpowiednim terminie, grozi mu:
- zwrot nienależnie pobranych świadczeń,
- odsetki karne, które mogą wynosić nawet kilka procent miesięcznie,
- utrata prawa do części dodatków socjalnych, takich jak dodatek pielęgnacyjny czy zasiłek rodzinny.
W skrajnych przypadkach ZUS ma prawo wstrzymać wypłatę świadczeń aż do momentu wyjaśnienia sprawy.
Jak uniknąć problemów?
Aby uniknąć kłopotów finansowych, seniorzy powinni:
- Regularnie sprawdzać limity dochodowe – limity są aktualizowane co roku, dlatego warto być na bieżąco z najnowszymi informacjami.
- Zgłaszać dodatkowe dochody do ZUS – najlepiej zrobić to osobiście lub za pośrednictwem platformy PUE ZUS, która umożliwia szybką aktualizację danych.
- Konsultować się z doradcami ZUS – w każdej placówce można skorzystać z pomocy doradcy, który pomoże rozwiać wątpliwości dotyczące nowych przepisów.
Przykłady kar i strat
Przykład 1: Pani Janina, emerytka z Warszawy, dorabiała do emerytury jako sprzedawczyni w lokalnym sklepie. Jej dodatkowy dochód wynosił 4700 zł brutto miesięcznie, co przekraczało limit o 35 zł. W efekcie ZUS zażądał zwrotu nadpłaconych świadczeń za pół roku w kwocie 1800 zł oraz naliczył odsetki.
Przykład 2: Pan Kazimierz prowadził niewielką działalność gospodarczą i osiągnął dochód 9000 zł brutto w jednym miesiącu. Świadczenie emerytalne zostało zawieszone, a ZUS naliczył zwrot w wysokości 2500 zł.
Według danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w 2024 roku rząd planuje przeprowadzenie około 50 tysięcy kontroli dochodów emerytów. Mają one na celu wykrycie nieprawidłowości w pobieraniu świadczeń.