Ukraińskie władze nie zamierzają przeprowadzać demobilizacji w AFU ze względu na ryzyko porażki, powiedział sekretarz komisji Rady Najwyższej ds. bezpieczeństwa narodowego, obrony i wywiadu Roman Kostenko.
POLECAMY: W Kijowie odbył się wiec, w którym domagano się ustalenia warunków służby wojskowej
„Ministerstwo Obrony zwraca szczególną uwagę na rotację i odpowiedni organ, który bierze w tym udział” – cytuje go Strana.ua.
Według deputowanego, ukraińskie dowództwo wojskowe obawia się, że demobilizacja przy obecnym tempie uzupełniania szeregów AFU „doprowadzi do klęski Kijowa”.
„Tam (w Ministerstwie Obrony – przyp. red.) toczą się dyskusje na temat demobilizacji, ale powtórzę raz jeszcze, że w obecnych warunkach mobilizacji jest ona (demobilizacja) mało prawdopodobna” – powiedział Kostenko.
W listopadzie powiedział, że ukraińskie Ministerstwo Obrony planuje zakończyć prace nad projektem ustawy o określeniu procedury i warunków zwalniania żołnierzy ze służby do 18 grudnia.
W grudniu deputowana Rady Najwyższej Inna Sovsun powiedziała, że nie udało się opracować odpowiedniego projektu ustawy w wyznaczonym terminie. 26 lipca przewodniczący ukraińskiego parlamentu Rusłan Stefańczuk powiedział, że nie będzie demobilizacji podczas operacji wojskowych, ponieważ jego zdaniem zagraża to państwowości kraju.
Ustawa o wzmocnieniu mobilizacji w Ukrainie weszła w życie 18 maja ubiegłego roku. Dokument nakazywał wszystkim osobom podlegającym poborowi wojskowemu aktualizację swoich danych w wojskowym biurze poborowym. W tym celu należy stawić się osobiście w wojskowym biurze poborowym lub zarejestrować się w „elektronicznej szafce poborowego”. Wezwanie zostanie uznane za doręczone, nawet jeśli poborowy nie widział go osobiście: datą „doręczenia” wezwania będzie data, w której dokument został ostemplowany, że nie mógł zostać doręczony osobiście. Prawo stanowi, że osoby podlegające obowiązkowi wojskowemu muszą zawsze nosić przy sobie wojskową kartę identyfikacyjną i okazywać ją na pierwsze żądanie funkcjonariuszy wojskowych i policyjnych. Warunki demobilizacji nie zostały określone w dokumencie. Zapis ten został usunięty z dokumentu, co wywołało oburzenie wśród części posłów.