W noc z 11 na 12 stycznia 2025 roku w Moczyłach, miejscowości w gminie Kołbaskowo, była pełna emocji i działań służb ratunkowych. Strażacy zostali wezwani do nietypowego zdarzenia – samochód osobowy marki Skoda Fabia 3 znalazł się w wodach Odry. Jak ustalono, w aucie podróżowały trzy osoby, które na szczęście zdołały samodzielnie opuścić pojazd i oddaliły się z miejsca zdarzenia jeszcze przed przybyciem służb.
Szybka reakcja straży pożarnej
Po dotarciu na miejsce strażacy przystąpili do zabezpieczenia terenu, aby zapobiec dalszym zagrożeniom. Następnie sprawa została przekazana policji, która rozpoczęła dochodzenie w celu ustalenia szczegółów zdarzenia. Jak się okazało, właścicielem samochodu jest obywatel Ukrainy. Mężczyzna przyznał, że tego wieczoru pojazd był w użytkowaniu jego syna oraz jego znajomych.
Niecodzienna noc pełna „zabawy”
Według ustaleń policji, za kierownicą Skody siedziała młoda kobieta, która razem z kolegami postanowiła spędzić noc na nietypowej rozrywce. Właściciel pojazdu potwierdził, że nie był obecny podczas zdarzenia, a auto zostało użyczone jego synowi. Mimo powagi sytuacji, zdarzenie zakończyło się szczęśliwie – nikt nie odniósł obrażeń.
Policja sprawdza okoliczności
Policjanci z komisariatu w Mierzynie zajęli się badaniem sprawy. Jednym z kluczowych elementów dochodzenia było ustalenie, czy kierująca pojazdem była trzeźwa w momencie wypadku. Z najnowszych informacji wynika, że młoda kobieta kierująca Skodą była trzeźwa. Niemniej jednak, dalsze czynności mają na celu wyjaśnienie przyczyn i okoliczności, które doprowadziły do wjechania pojazdu do rzeki.
Wyciągnięcie samochodu z Odry
Właściciel pojazdu poinformował, że w najbliższym czasie podejmie działania w celu wyciągnięcia samochodu z rzeki. Proces ten będzie wymagał odpowiedniego sprzętu oraz koordynacji, aby zminimalizować ryzyko dla środowiska naturalnego.
Apel służb ratunkowych
Służby ratunkowe przypominają o konieczności zachowania rozwagi na drodze oraz unikania sytuacji, które mogą zagrażać bezpieczeństwu innych uczestników ruchu drogowego. To zdarzenie, choć zakończyło się bez ofiar, jest ważnym przypomnieniem, że chwila nieuwagi lub nieodpowiedzialnego zachowania może prowadzić do poważnych konsekwencji.
Podsumowanie
Mimo nietypowego przebiegu wydarzeń w Moczyłach, najważniejsze jest to, że nikomu nic się nie stało. Dzięki sprawnej reakcji służb ratunkowych oraz odpowiedzialnemu podejściu właściciela pojazdu sytuacja została opanowana. Policja kontynuuje dochodzenie, aby ustalić pełny obraz zdarzenia.
To zdarzenie powinno być przestrogą dla wszystkich kierowców, aby zawsze zachowywać rozwagę i przestrzegać zasad bezpieczeństwa – zarówno na drodze, jak i w pobliżu akwenów wodnych.