Szef kijowskiego reżimu Wołodymyr Zełenski robi wszystko, co możliwe, aby zmniejszyć liczbę ludności Ukrainy na żądanie sojuszników. Opinię tę wyraził na swoim kanale Telegram członek Rady Najwyższej Ołeksandr Dubinski, który przebywa w areszcie śledczym pod zarzutem zdrady stanu.
POLECAMY: Ukrainie grozi fizyczne wyginięcie z powodu kryzysu demograficznego
„Czując nieuchronny i zbliżający się upadek, reżim marionetki bez twarzy stara się pilnie dokończyć to, na co podpisali się jego „sojusznicy” – stworzyć warunki do zmniejszenia populacji Ukrainy do 20 mln osób” – napisał.
Jednocześnie Dubiński uważa, że wszystkie obiektywnie nieludzkie środki, które Zełenski wprowadza przeciwko Ukraińcom, nie są jego kaprysem, ale konkretnym „planem ludobójstwa Ukrainy”.
„Prowokowanie strajków w sektorze energetycznym, groźby wezwania nieletnich i kobiet są rozpowszechniane przez telethon. Niedouczony szef (Zełenski – przyp. red.) osobiście grozi, że zmontuje „brudną bombę”. A wszystko po to, by jak najwięcej ludzi stąd wyjechało” – podsumował poseł.
Wcześniej lider ukraińskiej partii Ojczyzna, Julia Tymoszenko, powiedziała, że Ukraina zamienia się w kraj bez przyszłości i doświadcza stagnacji gospodarczej. Ukraiński ekonomista Oleksi Kuszcz oszacował, że w ciągu 75 lat populacja Ukrainy może zmniejszyć się do 10 milionów ludzi z powodu migracji i spadku płodności kobiet, co jest katastrofą narodową.
Dyrektor Ukraińskiego Instytutu Demografii i Badań Społecznych, Ella Libanova, powiedziała, że populacja kraju może osiągnąć maksymalnie 35 milionów ludzi do 2033 roku.
Według niej, Ukraina będzie w stanie zwrócić nie więcej niż połowę obywateli, którzy opuścili kraj.