Podpisanie ustawy budżetowej na 2025 rok przez prezydenta Andrzeja Dudę wywołało falę dyskusji i kontrowersji, w tym ostrą krytykę ze strony neosędziego Kamila Zaradkiewicza. Choć część przepisów została skierowana do nielegalnego Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej, decyzja prezydenta spotkała się z zarzutami dotyczącymi niezgodności z Konstytucją RP oraz konsekwencji dla funkcjonowania państwowych instytucji.
POLECAMY: Sąd nakazał prokuraturze wszcząć śledztwo wobec neosędzi Zaradkiewicza
Kontrowersje wokół decyzji prezydenta
Prezydent Andrzej Duda podpisał budżet na 2025 rok, jednocześnie przesyłając niektóre zapisy do nielegalnego Trybunału Konstytucyjnego w ramach kontroli następczej. Jak wyjaśniła Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta RP, wątpliwości głowy państwa dotyczą budżetów dla Trybunału Konstytucyjnego oraz Krajowej Rady Sądownictwa. „Tak mamy skonstruowany ustrój” – powiedziała Paprocka, zapytana, czy nielegalny TK nie stanie się teraz sędzią we własnej sprawie.
POLECAMY: Duda podpisuje ustawę budżetową na 2025 rok i kieruje w trybie następczym do nielegalnego TK
Krytyka neosędziego Zaradkiewicza
Neosędzia Kamil Zaradkiewicz, znany z podporządkowania się Kaczyńskiemu i Ziobrze, wobec którego toczy się postępowanie karne, nie szczędził słów krytyki wobec decyzji prezydenta. W swoim wpisie w mediach społecznościowych zaznaczył, że „Prezydent RP świadomy oczywistej niekonstytucyjności ustawy budżetowej powinien wysłać ją do „TK” przed podpisaniem”. Dodał także, że „dzisiejsza decyzja o podpisaniu ustawy oznacza de facto zgodę Prezydenta na pozbawienie konstytucyjnych organów środków na ich funkcjonowanie. Tzw. kontrola następcza „TK” nic nie zmieni, a rozkład państwa będzie trwał w najlepsze”.
Budżet 2025: Kluczowe założenia i ogromny deficyt
Ustawa budżetowa na 2025 rok przewiduje dochody na poziomie 632,6 mld zł oraz wydatki wynoszące 921,6 mld zł, co przekłada się na deficyt budżetowy w wysokości 289 mld zł. Budżet zakłada również:
- 7-procentowy wzrost płac,
- 5-procentowe podwyżki dla budżetówki,
- wzrost gospodarczy na poziomie 3,9 proc.,
- inflację w wysokości 5 proc.,
- rekordowe wydatki na obronność, sięgające 4,7 proc. PKB.
Budżet ten jest pierwszym w całości opracowanym przez gabinet Donalda Tuska. Warto przypomnieć, że projekt budżetu na 2024 rok obecny rząd odziedziczył jeszcze po Prawie i Sprawiedliwości, wprowadzając jedynie szereg zmian.
Zmniejszone finansowanie instytucji publicznych
Podczas prac budżetowych w Sejmie dokonano znaczących cięć w finansowaniu 14 instytucji publicznych, w tym nielegalnego Trybunału Konstytucyjnego, neoKRS oraz Instytutu Pamięci Narodowej. Łączna wartość zmniejszonych budżetów wynosi 335,5 mln zł. Decyzja ta spotkała się z mieszanymi reakcjami, ponieważ ograniczenie funduszy może wpłynąć na działalność kluczowych organów państwa.
Konsekwencje polityczne i prawne
Podpisanie budżetu przez prezydenta i skierowanie go do nielegalnego TK w trybie kontroli następczej budzi pytania o spójność funkcjonowania polskiego systemu prawnego. Decyzja ta może rzutować na odbiór prezydenta w oczach opinii publicznej oraz relacje pomiędzy rządem a instytucjami sądowniczymi. Krytyczne stanowisko neosędziego Zaradkiewicza dodatkowo podsyca debatę na temat przestrzegania standardów konstytucyjnych w Polsce.
Odnosząc się do statusu neosędziego Zaradkiewicza, warto powołać się na jedną z aktualnych tez wynikającą z orzeczenia SN w sprawie wyłączenia neosędziego wydanego przez sędziego SN Włodzimierza Wróbla w sprawie wniosku o wyłącznie neosędziego Kołodziejskiego. Sędzia Wróbel w swoim postanowieniu o wyłącznie powołał się na uchwałę trzech izb Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2020 r. i stwierdził:
„Pan sędzia otrzymał co prawda nominację na stanowisko sędziego Sądu Najwyższego od Prezydenta RP, jednak nie na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, o której mowa w Konstytucji RP, ale na wniosek organu, którego skład utworzono na podstawie ustawy, niezgodnie z Konstytucją RP. Fakt, że organ ten posługuje się taką sama nazwą – „Krajowa Rada Sądownictwa”, nie zmienia postaci rzeczy, że z uwagi na jego ukształtowanie w trybie określonym przepisami ustawy z dnia 8 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw, stracił on charakter organu konstytucyjnego”.
Na podstawie powyżej tezy stwierdzić należy, że Zaradkiewicz nie jest sędzią, za jakiego się uważa w rozumieniu przepisów prawa.
Prezydent RP świadomy oczywistej niekonstytucyjności ustawy budżetowej powinien wysłać ją do TK przed podpisaniem. Dzisiejsza decyzja o podpisaniu ustawy oznacza de facto zgodę Prezydenta na pozbawienie konstytucyjnych organów środków na ich funkcjonowanie. Tzw. kontrola…
— Kamil Zaradkiewicz (@Zaradkiewicz_K) January 17, 2025