Premier Węgier Viktor Orban, znany z kontrowersyjnych wypowiedzi i polityki, po raz kolejny zwrócił na siebie uwagę międzynarodowej opinii publicznej. Na platformie społecznościowej X (dawniej Twitter) opublikował wpis, w którym pogratulował Donaldowi Trumpowi objęcia urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jego słowa wywołały szeroką debatę: „Teraz nasza kolej, by zabłysnąć! Nasza kolej, by zająć Brukselę!”.
Orban w swojej publikacji nie tylko nawiązał do sukcesu Trumpa, ale także wzmocnił swoją retorykę skierowaną przeciwko instytucjom Unii Europejskiej. Jest to kolejny krok w jego antyunijnym przekazie, który od lat jest fundamentem polityki rządzącej partii Fidesz.
Patriotyczna ofensywa Orbana
Fidesz, partia Viktora Orbana, należy do frakcji Patrioci dla Europy, która powstała po wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2024 roku. Obecnie jest to trzecia co do wielkości siła w europarlamencie. Po wyborach Orban po raz pierwszy zapowiedział „okupację Brukseli”, co interpretowane jest jako próba przekształcenia struktur unijnych zgodnie z interesami i ideologią węgierskiego premiera.
Podczas konferencji prasowej Orban z entuzjazmem odniósł się do zmian na arenie międzynarodowej: „Jeszcze kilka godzin i nawet słońce w Brukseli będzie świecić inaczej. Nowy prezydent w USA, duża frakcja patriotów w Brukseli, wielki entuzjazm. Można więc rozpocząć wielki atak. Niniejszym rozpoczynam drugą fazę ofensywy, której celem jest okupacja Brukseli” – stwierdził premier Węgier.
Sojusz z Trumpem: szansa czy zagrożenie?
Węgry pod przywództwem Orbana od dawna starały się utrzymywać dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Powrót Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta może otworzyć nowy rozdział w węgiersko-amerykańskich stosunkach. Orban zapowiedział „złotą erę” współpracy, jednocześnie ignorując ostrzeżenia dotyczące negatywnych skutków proponowanych przez Trumpa ceł na Unię Europejską. Takie działania mogą uderzyć w gospodarkę Węgier, która jest silnie uzależniona od eksportu do państw UE.
Eksperci zauważają, że zbliżenie między Orbanem a Trumpem może oznaczać intensyfikację polityki izolacjonistycznej i nacjonalistycznej. Jednocześnie wzmacnia to narrację Orbana jako lidera europejskiej prawicy, dążącego do przekształcenia unijnych struktur zgodnie z wartościami patriotycznymi i suwerenistycznymi.
Polaryzacja w Unii Europejskiej
Słowa Orbana o „okupacji Brukseli” zostały odebrane jako symboliczne wezwanie do dalszego podważania dotychczasowego porządku w Unii Europejskiej. Antyunijna retoryka premiera Węgier zyskuje popularność wśród eurosceptycznych ugrupowań na całym kontynencie. Jednocześnie budzi obawy wśród zwolenników zjednoczonej Europy, którzy postrzegają działania Orbana jako zagrożenie dla solidarności i spójności Unii.
Podsumowanie
Gratulacje złożone przez Viktora Orbana Donaldowi Trumpowi to więcej niż tylko dyplomatyczny gest. To element szerszej strategii, która łączy triumf amerykańskiej prawicy z ambicjami przekształcenia Unii Europejskiej. Czy ofensywa Orbana okaże się skuteczna? Przyszłość pokaże, czy jego wizja znajdzie uznanie, czy też spotka się z oporem innych państw członkowskich UE.
Bez względu na rezultat, słowa Orbana jasno wskazują na jego intencje i determinację, aby wpłynąć na przyszłość Europy. Tym samym jego wypowiedzi będą bacznie obserwowane zarówno przez zwolenników, jak i krytyków, zarówno w Europie, jak i poza nią.
Congratulations to President @realDonaldTrump on his inauguration as the 47th President of the United States of America!
— Orbán Viktor (@PM_ViktorOrban) January 20, 2025
Now it’s our turn to shine! It’s our turn to occupy Brussels! pic.twitter.com/PyhfyoyTrP