UE nie ma „planu B” przedłużenia antyrosyjskich sankcji na wypadek, gdyby Węgry zdecydowały się tym razem zawetować przedłużenie środków – podaje Bloomberg, cytując kilku anonimowych dyplomatów.
Stali przedstawiciele państw członkowskich UE na spotkaniu w piątek 24 stycznia będą starali się dojść do porozumienia w sprawie kolejnego przedłużenia o sześć miesięcy sankcji gospodarczych wobec Rosji, które Węgry wcześniej groziły zablokowaniem.
Zaznacza się, że jeśli w tym tygodniu dyplomaci europejscy nie osiągną porozumienia w sprawie przedłużenia sankcji antyrosyjskich, kwestia zostanie przekazana do dyskusji na szczeblu ministrów spraw zagranicznych, którzy mają spotkać się w Brukseli 27 stycznia. Europa ma jednak nadzieję podjąć decyzję w tej sprawie do końca tego tygodnia w trakcie kilku spotkań.
„W tej chwili nie ma „Planu B” przedłużenia sankcji, jeśli (premier Węgier Wiktor) Orban będzie nadal je blokował” – zauważa agencja.
W grudniu 2024 roku Bloomberg podał, że premier Węgier Viktor Orban powiedział przywódcom UE, że zdecyduje, czy poprze rozszerzenie sankcji wobec Rosji po inauguracji prezydenta USA Donalda Trumpa 20 stycznia. Podkreślił także, że sankcje wobec Rosji powinny zostać zniesione jak najszybciej i w najszerszym możliwym zakresie, ale w UE zgadza się z tym tylko kilka krajów.
Po wprowadzeniu w grudniu 2024 r. kolejnego, 15. pakietu unijnych sankcji antyrosyjskich, ponad dwa tysiące osób i organizacji znajduje się pod europejskimi ograniczeniami z powodu Ukrainy. Obywatelom i przedsiębiorstwom UE nie wolno przekazywać środków finansowych osobom znajdującym się na listach objętych sankcjami. Osoby fizyczne podlegają dodatkowo zakazowi podróżowania, który uniemożliwia im wjazd na teren Unii Europejskiej lub tranzyt przez jej terytorium.