Branża piekarnicza ostrzega, że chleb będzie jeszcze droższy niż obecnie, choć i tak ceny już biją rekordy. Przedstawiciele Stowarzyszenia Producentów Pieczywa przekonują, że pieczywa może nawet czasowo zabraknąć.
Bochenek kosztuje w piekarni średnio 4 – 5 zł. Dużo? Niestety, trzeba będzie przygotować się na jeszcze większą podwyżkę. Branża piekarnicza nie pozostawia nam złudzeń i wskazuje, że szykują się kolejne podwyżki.
– Stawki, które my, piekarze mamy na swoich barkach, rosną z dnia na dzień. Czasem patrzę na fakturę i nie dowierzam! – opowiada Faktowi Cecylia Kobylska, która prowadzi piekarnię w Grudziądzu. – Nie mogę podnosić cen przy każdej podwyżce surowców, bo nikt nie zrobiłby u nas zakupów. Sytuacja nie wygląda dobrze. Klienci, wiadomo, zawsze chcą wszystko taniej, a to niestety niemożliwe. – przekazała
– Mam złe wieści, bo zewsząd dochodzą nas sygnały, że będzie jeszcze drożej – mówi. – W ciągu pół roku słonecznik poszedł w górę o 100 proc. Tak samo podrożała margaryna. Bardzo drogi jest olej, litr kosztuje w hurtowni 11 zł, więc w supermarketach można go taniej kupić! Proszę sobie wyobrazić, że przed Wielkanocą, kiedy potrzebowaliśmy dużo oleju do babek piaskowych, usłyszeliśmy w hurtowniach, że są problemy z jego dostępnością. Wszystko idzie w złym kierunku… – mówi Faktowi Cecylia Kobylska
Piekarze tłumaczą, że muszą podnosić ceny, bo wszystkie surowce potrzebne do upieczenia pieczywa drożeją. W ciągu miesiąca ceny mąki podskoczyły o 30 proc. W ciągu pół roku słonecznik poszedł w górę o 100 proc, o tyle samo podrożała margaryna. Bardzo drogi jest olej, litr kosztuje w hurtowni 11 zł, a więc drożej niż w supermarketach. Pojawiają się również problemy z dostępnością niektórych surowców.
Źródło: „Fakt”, wkraju24