Dla niektórych Polaków panująca drożyzna w sklepach nie stanowi problemu. DO takich osób zaliczyć można Magdalenę Słoma szefową gabinetu marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Obecnie urzędniczka po ostatniej podwyżce zarabia 16 tys. zł brutto miesięcznie. Pani marszałek bardzo dba, aby jej podwładna nie doświadczyła takich problemów jak rencista lub emeryt, który musi dokonywać często wyboru pomiędzy lekiem a jedzeniem.
Jak ujawnił dziennik „Rzeczpospolita”, dyrektor biura marszałek Sejmu Magdalena Słoma zarabia obecnie o 60 proc. więcej niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wszystko przez tzw. mnożnik, który zapisany jest w jednym z załączników do regulaminu wynagradzania pracowników Kancelarii Sejmu. Pani marszałek, pomimo iż pensje pracowników Kancelarii Sejmu stoją od kilku lat w miejscu bardzo dba o swój personel i jak widać sowicie, wynagradza ich za posłuszeństwo nieswoim pieniędzmi. Patrząc na ostatnie poczynania władzy, wychodzi im bardzo dobrze.
POLECAMY: Posłowie otrzymali kolejną podwyżkę. Tym razem dotyczy ona kosztów refundacji najmu mieszkania
Od 2017 roku dla osób na kierowniczych stanowiskach państwowych kwota bazowa wynosiła 1789,42 zł, a jej mnożnik – 5,6 (4,4 dla wynagrodzenia zasadniczego i 1,2 dla dodatku funkcyjnego). Do tego czasu zarobki dyrektorki gabinetu wynosiły 10 tys. zł brutto. W listopadzie 2021 r. szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska zdecydowała, że mnożnik dla wynagrodzenia zasadniczego wzrośnie aż do 5,3 punktów, a dodatku funkcyjnego – do 1,3, czyli w sumie 6,6. W efekcie Magdalena Słoma mogła już liczyć na blisko 12 tys. zł brutto miesięcznie.
Kolejna zmiana nastąpiła 5 kwietnia br. Wtedy to ustalono nowe mnożniki, tym razem ze wsteczną datą. Zakładały one, że od 1 marca mnożnik wynagrodzenia zasadniczego wynosi 7,04, a dodatku funkcyjnego – 1,92, czyli 8,96. Dyrektor generalna Magdalena Słoma zaczęła więc zarabiać już około 16 tys. zł. Dziennik „Rzeczpospolita”, który opisał proceder, zaznaczył, że pod obiema decyzjami jest podpis marszałek Sejmu Elżbiety Witek.