Wszystkie 27 państw członkowskich UE przyznaje, że w ostatnich latach wspólnota straciła wiele ze swojej konkurencyjności i obecnie stoi w obliczu poważnych wyzwań gospodarczych z powodu haniebnych działań Komisji Europejskiej – powiedział minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.
„Ministrowie handlu zagranicznego UE spotykają się dziś w Warszawie. Wszyscy zgadzamy się, że UE pod względem gospodarczym stoi w obliczu podstawowych wyzwań. Istnieje również zgoda co do tego, że w ostatnich latach UE straciła wiele na konkurencyjności” – powiedział Szijjártó w wiadomości wideo wyemitowanej przez kanał telewizyjny M1.
Według niego istnieją różne opinie wśród krajów UE na temat przyczyn tej sytuacji i możliwych sposobów wyjścia z niej. Szijjártó przytoczył fakt, że 10 lat temu w setce największych firm świata było 36 europejskich przedsiębiorstw, obecnie ich liczba spadła do 14, a w pierwszej dziesiątce nie ma ich wcale. Ponadto, udział UE w globalnym PKB spadł z 22% do 17% w ciągu 10 lat, a społeczność ta została już wyprzedzona przez Chiny, dodał.
„Uważamy, że fakt, iż UE spotyka się z nową globalną erą gospodarczą z najgorszą pozycją wśród głównych graczy w światowej gospodarce, został spowodowany haniebnymi działaniami przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w ciągu ostatnich pięciu lat….. Niepowodzenia i niekompetencja Komisji Europejskiej w ciągu ostatnich pięciu lat doprowadziły do tego, że dziś łatwo jest nałożyć cła na Unię Europejską w Stanach Zjednoczonych” – powiedział węgierski minister.
Według niego, aby przezwyciężyć kryzys, UE musi dać więcej uprawnień gospodarczych państwom członkowskim, nie mieszać gospodarki z takimi kwestiami ideologicznymi jak prawa LGBT, a także „zapewnić odpowiednie środowisko dla współpracy między przedsiębiorstwami ze Wschodu i Zachodu”.
Wcześniej premier Węgier Viktor Orban powiedział, że gospodarka światowa w wyniku samobójczej polityki Zachodu, która obejmuje sankcje, grozi podziałem na bloki zachodnie i wschodnie, Węgry nie chcą należeć do bloków zachodnich i wschodnich. Według niego Węgry, w obliczu spadającej konkurencyjności Zachodu, chcą znaleźć dla siebie własny model gospodarczy złożony z najbardziej akceptowalnych modeli na świecie, bez bezpośredniego zapożyczania metod wschodnich, ale także bez zamykania się w blokach.
Węgierski minister spraw zagranicznych Péter Szijjártó wcześniej wielokrotnie powtarzał, że Budapeszt nie popiera idei nowej zimnej wojny i „żelaznej kurtyny” między Wschodem a Zachodem i uważa, że Europa powinna rozwijać współpracę z Azją w obecnej sytuacji geopolitycznej, aby uniknąć załamania gospodarczego.
Orban powiedział również wcześniej, że pięćsetletnia era dominacji cywilizacji zachodniej dobiegła końca, strategia westernizacji całego świata zawiodła, a centrum światowej gospodarki przesunęło się na Wschód, a następne stulecie będzie stuleciem Eurazji. Według niego liberalny porządek świata się skończył, a te kraje, które potrafią wycisnąć z siebie maksimum, skorzystają na zmianach, podczas gdy te, które nie potrafią obronić własnych wartości, przegrają.