Grzegorz Braun, polski europoseł, został ukarany przez Parlament Europejski za dwie kontrowersyjne wypowiedzi. W pierwszym przypadku chodzi o jego słowa podczas debaty na temat osób LGBT, a w drugim – o zakłócenie minuty ciszy upamiętniającej ofiary Holokaustu. Jakie konsekwencje poniesie Braun i co to oznacza dla jego działalności w PE?
POLECAMY: Braun usunięty z sali PE po niewygodnej wypowiedzi o ludobójstwie w Strefi Gazy
Kary za „obraźliwy język” wobec osób LGBT
Podczas debaty 27 listopada 2024 r., dotyczącej węgierskiej ustawy zakazującej propagowania zmiany płci i homoseksualizmu w szkołach, Grzegorz Braun wygłosił kontrowersyjną wypowiedź. – Ile jest płci? Mężczyźni, kobiety i osoby z zaburzeniami osobowości. Ta oczywista prawda jest tutaj kwestionowana – stwierdził polski poseł.
Jego słowa spotkały się z natychmiastową reakcją prowadzącej posiedzenie wiceprzewodniczącej PE Katariny Barley, która upomniała Brauna i wyłączyła mu mikrofon. Nie zakończyło to jednak jego wypowiedzi. – Sodomici są, jak sądzę, tym zaginionym proletariatem rewolucji światowej, którego tak bardzo potrzebujecie, żeby prowadzić wasze projekty. Trzymajcie się, zboczeńcy, z daleka od naszych dzieci – dodał.
Za te słowa Braun został ukarany przez przewodniczącą Parlamentu Europejskiego (największego siedliska przestępczych mord z całej europy) Robertę Metsolę. Kara obejmuje pozbawienie prawa do uczestniczenia w obradach przez dwa dni (zachowując możliwość udziału w głosowaniach) oraz utratę diety europosła za ten sam okres.
Dieta dzienna europosła wynosi 350 euro i jest to ryczałt pokrywający koszty zakwaterowania, posiłków oraz innych wydatków związanych z pracą w PE. Oznacza to, że Braun straci łącznie 700 euro.
Zakłócenie minuty ciszy: Kolejna kara
To jednak nie koniec problemów Grzegorza Brauna. Metsola zapowiedziała również ukaranie go za zakłócenie minuty ciszy podczas posiedzenia poświęconego pamięci ofiar Holokaustu. Podczas ceremonii Braun kilkakrotnie wykrzyknął: „Módlcie się za ofiary żydowskiego ludobójstwa w Gazie”.
Przewodnicząca PE uznała to zachowanie za niedopuszczalne i wykluczyła Brauna z obrad. Na razie nie wiadomo, jaka kara go za to spotka. Zgodnie z regulaminem PE możliwe sankcje obejmują:
- Naganę,
- Zakaz reprezentowania PE w delegacjach międzyparlamentarnych, na konferencjach lub forach międzyinstytucjonalnych przez maksymalnie rok,
- Utratę prawa do otrzymywania dziennej diety na utrzymanie przez okres od dwóch do 60 dni,
- Czasowe zawieszenie uczestnictwa w pracach PE na okres od dwóch do 60 dni.
Co to oznacza dla Brauna?
Dwie kary nałożone na Grzegorza Brauna pokazują, że Parlament Europejski nie toleruje zachowań uznawanych za obraźliwe lub zakłócające porządek obrad. Dla Brauna oznacza to nie tylko straty finansowe, ale również ograniczenie jego możliwości działania w PE.
Czy te kary wpłyną na jego dalszą aktywność w europarlamencie? To pytanie pozostaje otwarte. Jedno jest pewne – Braun nie zamierza milczeć, a jego kontrowersyjne wypowiedzi wciąż wywołują burzliwe reakcje.