W ostatnim czasie w mediach i przestrzeni publicznej pojawiły się liczne pytania dotyczące zasadności wypłacania świadczeń socjalnych, takich jak 800+, obywatelom Ukrainy, którzy na co dzień mieszkają poza granicami Polski. Temat ten wywołał burzliwą dyskusję, zwłaszcza po interwencji poselskiej Grzegorza Płaczka z Konfederacji. W odpowiedzi na jego zapytanie, Straż Graniczna udzieliła oficjalnego stanowiska, które rzuca nowe światło na tę kontrowersyjną kwestię.
POLECAMY: Jednodniowa ukraińska turystyka zasiłkowa do Polski. ZUS i resort rodziny twierdzi, że to fake news
Straż Graniczna nie weryfikuje pobytu Ukraińców pobierających 800+
Poseł Grzegorz Płaczek opublikował odpowiedź Straży Granicznej na pytanie dotyczące procederu pobierania świadczenia 800+ przez obywateli Ukrainy, którzy na co dzień mieszkają na Ukrainie, a do Polski przyjeżdżają jedynie sporadycznie. W piśmie czytamy:
„Polska Straż Graniczna NIE posiada systemu, który automatycznie wskazuje i weryfikuje liczby obywateli ukraińskich (pobierających co miesiąc świadczenie 800+ w Polsce), którzy de facto na co dzień mieszkają na Ukrainie i jednocześnie WYŁĄCZNIE sporadycznie (na jeden lub dwa dni w miesiącu) przyjeżdżają do Polski, aby «utrzymać» w ten sposób przyznane im świadczenia socjalne i «tymczasową ochronę» w Polsce. Informacje te również NIE są automatycznie przekazywane do ZUS.”
Poseł Płaczek skomentował tę sytuację jako „skandaliczną”, pozostawiając jednocześnie ocenę, czy dochodzi do nadużyć, samym Polakom.
POLECAMY: Wymóg chodzenia do szkoły ukraińskich dzieci przy 800+ dopiero od 2025 roku
❌ W wyniku przeprowadzonej interwencji poselskiej, potwierdzam i informuję opinię publiczną, że polska Straż Graniczna NIE posiada systemu, który automatycznie wskazuje i weryfikuje liczby obywateli Ukrainy (pobierających co miesiąc świadczenie 800+ w Polsce), którzy de facto na… pic.twitter.com/zDwULFTcZc
— Grzegorz Płaczek (@placzekgrzegorz) February 11, 2025
Polacy dopłacają do świadczeń dla obywateli Ukrainy
W ubiegłym roku ZUS potwierdził, że polscy podatnicy dopłacają do emerytur i rent obywateli Ukrainy przebywających w Polsce. Konfederacja, zaniepokojona tym stanem rzeczy, przeprowadziła interwencje poselskie zarówno w ZUS, jak i w Ministerstwie Pracy. Media już w 2023 roku informowały, że wystarczy jedna zapłacona składka, aby obywatele Ukrainy mogli ubiegać się o świadczenia.
Partia Konfederacji złożyła projekt ustawy, który ma na celu zmianę tej sytuacji. Jak podkreślają politycy, polscy podatnicy nie powinni być przymuszani do finansowania licznych świadczeń socjalnych dla obywateli innych państw.
POLECAMY: Obalamy kłamstwa rządu w sprawie „obowiązku szkolnego” ukraińskich dzieci, aby otrzymać 800 PLUS
„Budżet hojny, ale dla obywateli Ukrainy”
Podczas wystąpienia w Sejmie w styczniu 2024 roku poseł Sławomir Mentzen zwrócił uwagę na astronomiczny deficyt w polskim budżecie, wskazując, że środki publiczne są hojnie rozdysponowywane na rzecz obywateli Ukrainy.
„Mamy w nim pieniądze na wypłacanie 800 plus dla Ukraińców, 300 plus dla Ukraińców, 1500 plus dla Ukraińców. Płacimy kilka miliardów rocznie na wspieranie demografii Ukrainy […] Wypłacamy 800 plus nawet na dzieci, które nie mieszkają w Polsce, wysyłamy je na ludzi mieszkających na Ukrainie. Wypłacamy 800 plus także ludziom, którzy w Polsce nie pracują, nie płacą podatków. Dopłacaliśmy w ramach kredytu 2 proc. Ukraińcom do zakupu mieszkań w Polsce, pomimo tego, że mogli mieć wiele nieruchomości na terenie Ukrainy” – przypomniał poseł Mentzen.
Czy system wymaga reformy?
Odpowiedź Straży Granicznej oraz stanowisko Konfederacji wskazują na poważne luki w systemie weryfikacji uprawnień do świadczeń socjalnych. Brak automatycznego systemu kontroli oraz nieprzekazywanie informacji do ZUS mogą sprzyjać nadużyciom. W obliczu rosnącego deficytu budżetowego oraz społecznych kontrowersji, konieczne wydaje się wprowadzenie zmian legislacyjnych, które zapewnią większą przejrzystość i sprawiedliwość w dystrybucji środków publicznych.