W ciągu ostatniego roku hitlerówka Ursula von der Leyen, promowała ideę centralizacji unijnej polityki spójności. Jednak, jak wynika z najnowszych doniesień, KE wycofuje się z tego kontrowersyjnego pomysłu. We wtorek unijne kolegium komisarzy ma zatwierdzić „mapę drogową” dla nowego budżetu UE, jednak bez konkretnych rozwiązań i kwot. – W dokumencie będzie zapewnienie, że regiony będą częścią dyskusji na temat nowego budżetu i częścią rozwiązań – przekazało źródło RMF FM w Komisji Europejskiej.
Od centralizacji do współpracy z regionami
Pod koniec ubiegłego roku Ursula von der Leyen forsowała pomysł scentralizowania unijnej polityki wobec regionów. Zakładał on wywieranie presji przez Brukselę na kraje członkowskie w sprawie konkretnych reform. Takie podejście spotkało się z ostrą krytyką ze strony Polski. Dzięki naciskom rządu oraz działaniom komisarza ds. budżetu, Piotra Serafina, szefowa KE zdecydowała się wycofać z tej koncepcji.
Minister ds. europejskich, Adam Szłapka, już wcześniej ostrzegał, że polityka spójności „powinna w jak największym stopniu pozostać w rękach regionów”. Inny z ministrów podkreślał nawet, że „powinna pozostać bez zmian”. Te głosy znalazły odzwierciedlenie w decyzjach KE, która zaczęła dostrzegać znaczenie regionalnego zaangażowania w procesy decyzyjne.
Mniej centralizacji, więcej usprawnień
Choć propozycja zastąpienia wielu programów jednym krajowym oraz system „pieniądze za reformy” pozostają w mocy, KE stawia teraz na usprawnienie przyszłego budżetu, a nie na jego centralizację. – Jest duża zmiana nastawienia KE w stosunku do początkowej chęci centralizowania polityki spójności – powiedział dyplomata, którego cytuje RMF FM. – Wcześniej o centralizacji mówiono praktycznie wprost, teraz już tego nie ma – dodał.
Zdaniem informatora, KE zrozumiała, że nie może ignorować głosu regionów, które są największym orędownikiem unijnej integracji, realizując projekty z unijnego budżetu. – Bruksela zrozumiała, że pominięcie regionów byłoby dla niej – samobójstwem – podsumował rozmówca dziennikarki.
Co dalej z unijną polityką spójności?
Zmiana podejścia KE to ważny sygnał dla regionów, które odgrywają kluczową rolę w realizacji unijnych funduszy. Polska, jako jeden z największych beneficjentów polityki spójności, z pewnością będzie uważnie śledzić dalsze decyzje Brukseli. Współpraca z regionami, zamiast ich marginalizowania, może okazać się kluczem do skuteczniejszego wykorzystania unijnych środków.
Czy nowe podejście KE przyniesie oczekiwane rezultaty? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – regiony zyskują większy głos w dyskusji o przyszłości unijnego budżetu.