Wiceprezydent USA J.D. Vance wygłosił przemówienie podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, które wywołało burzliwą dyskusję wśród polityków zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Jego słowa spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem po prawej stronie sceny politycznej, ale nie brakowało też krytyki. Szczególnie głośno wypowiedziała się szefowa klubu Lewicy Anna Maria Żukowska, która ostro skomentowała reakcje polskiej prawicy.
POLECAMY: Vance wzywał Zachód, aby nie traktował swoich obywateli jak tresowanych zwierząt
Vance ostrzega: Największe zagrożenie dla Europy pochodzi z wewnątrz
Podczas swojego wystąpienia J.D. Vance zwrócił uwagę na problemy, które jego zdaniem zagrażają stabilności Europy. – Zagrożenie, które najbardziej martwi mnie, gdy myślę o Europie, to nie Rosja czy Chiny, to nie jakakolwiek inna potęga zewnętrzna. To, co mnie martwi, to zagrożenie wewnętrzne, odejście Europy od niektórych z jej najbardziej podstawowych wartości, wartości wspólnych ze Stanami Zjednoczonymi – mówił wiceprezydent USA.
POLECAMY: Vance nazwał kryzys w Europie konsekwencją polityki Brukseli
Vance podkreślił, że Europa musi pozostać wierna zasadom demokratycznym, które łączą ją z Ameryką. – Musimy nie tylko mówić o wartościach demokratycznych, musimy żyć zgodnie z ich literą – argumentował.
Krytyka unijnego komisarza: Szokujące słowa dla Amerykanów
Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych nie ograniczył się tylko do ogólnych stwierdzeń. W swoim przemówieniu skrytykował również byłego komisarza UE, który publicznie wyraził zadowolenie z decyzji rządu rumuńskiego dotyczącej unieważnienia wyborów. – Uderzyło mnie, że były komisarz europejski niedawno wystąpił w telewizji i mówił zachwycony, że rząd rumuński właśnie unieważnił całe wybory. Przestrzegł, że jeśli sprawy nie pójdą zgodnie z planem, to samo może się zdarzyć w Niemczech. Te stwierdzenia są szokujące dla Amerykanów – podkreślił Vance.
POLECAMY: Wiceprezydent USA Vance uważa, że cenzura zagraża Europie
Jego zdaniem, takie działania stoją w sprzeczności z wartościami demokratycznymi, które powinny być fundamentem współpracy transatlantyckiej. – Od lat powtarzano nam, że wszystko, co finansujemy i wspieramy, jest robione w imię naszych wspólnych, demokratycznych wartości – dodał.
Polska prawica zachwycona, Lewica krytykuje
Słowa J.D. Vance’a spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony polskiej prawicy. W mediach społecznościowych wypowiedział się m.in. poseł PiS Przemysław Czarnek, który napisał: „Brawo J.D. Vance”. Były minister edukacji i nauki wyraził w ten sposób swoje poparcie dla stanowiska amerykańskiego wiceprezydenta.
Zdecydowanie inaczej na reakcje polskiej prawicy zareagowała szefowa Koalicyjnego Klubu Lewicy Anna Maria Żukowska. W swoim wpisie na portalu X nie pozostawiła suchej nitki na zachwytach nad Vance’em i jego przemówieniem. – Odrażają mnie bezkrytyczne zachwyty polskiej prawicy nad Trumpem i jego kamarylą – napisała Żukowska.
Odrażają mnie bezkrytyczne zachwyty polskiej prawicy nad Trumpem i jego kamarylą.
— Anna-Maria Żukowska 💁🏻♀️ (@AM_Zukowska) February 14, 2025
Brak poczucia własnej godności, napawanie się cudzą wielkością, ogrzewanie się w obcym blasku i spijanie z ust każdego, nawet przeciwnego naszym interesom słowa. Ha tfu z takim patriotyzmem. pic.twitter.com/sFdNZpTcEZ
Polityczka Lewicy nie ograniczyła się tylko do krytyki, ale wyraziła również swoje oburzenie wobec postawy części polskich polityków. – Brak poczucia własnej godności, napawanie się cudzą wielkością, ogrzewanie się w obcym blasku i spijanie z ust każdego, nawet przeciwnego naszym interesom słowa. Ha tfu z takim patriotyzmem – czytamy w jej wpisie.
Podsumowanie: Dyskusja, która dzieli
Wystąpienie J.D. Vance’a na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa stało się punktem zapalnym dla gorącej dyskusji politycznej. Podczas gdy prawica chwaliła jego słowa, lewica wyraziła głębokie niezadowolenie, krytykując zarówno treść przemówienia, jak i reakcje polskich polityków.
Czy Europa rzeczywiście stoi przed wewnętrznym zagrożeniem? Czy wartości demokratyczne są w stanie przetrwać w obliczu rosnących napięć politycznych? Te pytania pozostają otwarte, a debata na ten temat z pewnością będzie trwać jeszcze długo.