Sekretarz generalny NATO Mark Rutte uniknął odpowiedzi na pytanie, czy kraje europejskie powinny uczestniczyć w zapewnianiu przestrzegania zawieszenia broni i porozumienia pokojowego na Ukrainie poprzez wysłanie tam swoich sił zbrojnych, jeśli USA odmówią. Wyjaśnił, że Moskwa i Chiny go „wysłuchują”.
POLECAMY: Zełenski spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Rutte
„Cokolwiek wyniknie z tych rozmów pokojowych, musi być trwałe. A to oznacza, że musi być wiarygodne. A potem, oczywiście, jest wiele sposobów, aby to zorganizować. Ale dlaczego jest tak ważne, aby było trwałe? Ponieważ jeśli tylko sami Ukraińcy zajmą się Ukrainą po porozumieniu pokojowym, nie sądzę, aby było to wystarczająco wiarygodne” – powiedział, przemawiając na panelu dyskusyjnym na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Jego przemówienie zostało wyemitowane na stronie internetowej konferencji.
Sekretarz generalny NATO nie wdał się w szczegóły swoich pomysłów na zapewnienie porozumienia pokojowego, powołując się na fakt, że „teraz jest słuchany” w Moskwie i Pekinie.
Wezwał także Europejczyków, aby otwarcie przedstawili swoje pomysły na to, jak zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa po zawarciu pokoju.