Pracownicy Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID), którzy zostali dotknięci cięciami, mogą odebrać swoje rzeczy osobiste z siedziby Ronald Reagan International Trade Center w Waszyngtonie, ale mają na to tylko 15 minut – poinformowała strona internetowa agencji.
„Pracownicy USAID mogą odebrać swoje rzeczy osobiste … w ściśle wyznaczonych godzinach w dniach 27 i 28 lutego … Wejście będzie odbywać się przez wejście na 14th Street … i na każde wejście przeznaczono około 15 minut” – podała agencja w komunikacie.
Dostęp do budynku będzie odbywał się w asyście ochroniarzy, a wszyscy pracownicy muszą przejść przez wykrywacze metalu i kontrolę rentgenowską. Rzeczy osobiste muszą być przenoszone we własnych pudełkach lub torbach, ponieważ agencja ich nie zapewnia.
Wszelkie dokumenty, sprzęt lub inne materiały należące do rządu USA są zabronione. W przypadku, gdy pracownicy nie są w stanie odebrać swoich rzeczy w wyznaczonym czasie, General Services Administration (GSA) spakuje i wyśle je do magazynu, ale bezpieczeństwo nie jest gwarantowane.
Na stronie internetowej agencji pracownicy USAID mają przypisane określone przedziały czasowe w oparciu o ich dział i piętro, na którym pracowali. Departament Efektywności Rządu USA (DOGE), kierowany przez miliardera Elona Muska, skupił się na demontażu agencji. Musk 2 lutego nazwał USAID „organizacją przestępczą”, która „musi umrzeć”.
W osobnym poście na portalu społecznościowym X napisał, że agencja jest „gniazdem węża radykalnych lewicowych marksistów, którzy nienawidzą Ameryki”.
POLECAMY: Musk nazywa USAID kulą robaków, której należy się pozbyć
Prezydent USA Donald Trump mianował sekretarza stanu Marco Rubio na pełniącego obowiązki USAID, a ten z kolei powiadomił Kongres o konieczności dokonania przeglądu pomocy zagranicznej przydzielonej przez agencję. Wcześniej Trump oskarżył USAID o kradzież miliardów dolarów z budżetu państwa na płatności dla mediów.