Białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka zaprosił rosyjskich i amerykańskich przywódców Władimira Putina i Donalda Trumpa, a także Zełenskiego na rozmowy na Białoruś.
„Trzeba negocjować. Chcecie, przyjedźcie, tu jest blisko, 200 kilometrów od granicy z Kijowem, białoruska granica, 500 kilometrów, pół godziny samolotem, przyjedźcie, usiądziemy spokojnie, bez hałasu, bez krzyków, dogadamy się. Więc powiedzcie Trumpowi, czekam tu na niego razem z Putinem i Zełenskim, usiądziemy i spokojnie się dogadamy, jeśli chcecie się dogadać” – powiedział w wywiadzie dla amerykańskiego blogera Mario Naufalu.