Małżeństwo polityków Koalicji Obywatelskiej, Arkadiusz Myrcha i Kinga Gajewska, nadal pobiera dodatek mieszkaniowy z Kancelarii Sejmu. Jak wynika z najnowszych informacji, kwota ta jest nawet wyższa niż pierwotnie podawano. Sprawa, która wywołała kontrowersje w ubiegłym roku, nadal budzi wątpliwości co do zasadności wypłacania tych środków.
Dodatek mieszkaniowy wyższy niż zakładano
Dziennikarze portalu niezalezna.pl zwrócili się do Kancelarii Sejmu z pytaniem, czy małżeństwo polityków nadal korzysta z dodatku mieszkaniowego. Okazuje się, że tak – i to w większej wysokości niż wcześniej informowano. Według odpowiedzi Biura Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu, datowanej na 6 marca 2025 roku, Kinga Gajewska i Arkadiusz Myrcha otrzymują po 4 000 zł miesięcznie każdy, co daje łącznie 8 000 zł.
POLECAMY: Ponad 200 posłów pobiera dodatek mieszkaniowy z kasy Sejmu
„Według stanu na dzień wpływu pytania pos. Kinga Gajewska otrzymywała ryczałt na wynajem mieszkania w m.st. Warszawie w wysokości 4 000 zł miesięcznie, pos. Arkadiusz Myrcha również otrzymywał ryczałt w wysokości 4 000 zł miesięcznie” – czytamy w oficjalnym piśmie.
32 000 zł w cztery miesiące – czy to uzasadnione?
Jak podkreślają dziennikarze, od listopada 2024 do lutego 2025 roku małżeństwo posłów otrzymało łącznie 32 000 zł dodatku mieszkaniowego. Kwota ta przeznaczona jest na zakwaterowanie w Warszawie, mimo że politycy mieszkają razem, a Kinga Gajewska jest właścicielką domu w podwarszawskich Błoniach. Dom ten, wart około 700 tys. złotych, został jej przekazany jako darowizna od rodziców, choć początkowo nie został ujawniony w rejestrze korzyści majątkowych.
Kontrowersje wokół majątku pary
Sprawa dodatku mieszkaniowego nie jest jedyną, która budzi wątpliwości. W ubiegłym roku media ujawniły, że Kinga Gajewska nie wpisała nieruchomości w Błoniach do jawnego rejestru korzyści majątkowych. Gdy informacja ta została ujawniona, Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym polityk.
Mimo że para tłumaczyła, że dom w Błoniach nie jest jeszcze wykończony i nie nadaje się do zamieszkania, dziennikarze zwracają uwagę na szybki dojazd do stolicy, co podważa konieczność wynajmu mieszkania w Warszawie.
Pieniądze podatników w kieszeni posłów
Sprawa dodatku mieszkaniowego dla Myrchy i Gajewskiej ponownie zwraca uwagę na kwestię wydatkowania publicznych środków. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy wypłacanie takich kwot jest uzasadnione, zwłaszcza gdy politycy dysponują własnym majątkiem.
Czy ta sytuacja wpłynie na zaufanie publiczne do polityków? Czy Kancelaria Sejmu podejmie kroki w celu weryfikacji zasadności wypłacania dodatków mieszkaniowych? Na te pytania odpowiedź przyniosą najbliższe miesiące.