Wydaje się, że Białoruś wraz z samozwańczym prezydentem Aleksandrem Łukaszenką postanowiła konkurować z Rosją w kwestii absurdalności ustawodawstwa. 27 kwietnia zatwierdzili wprowadzenie kary śmierci za próbę zamachu terrorystycznego.
Według służby prasowej Izby Reprezentantów (izby niższej) Zgromadzenia Narodowego Republiki Białoruś projekt ustawy został przyjęty przez posłów w dwóch czytaniach jednocześnie. Projekt nowelizuje Kodeks Karny Republiki Białoruś.
Według wprowadzonych poprawek „próba popełnienia aktów terroryzmu” przewiduje możliwość zastosowania „wyjątkowego środka karnego w postaci kary śmierci”.
Dlatego na Białorusi postanowili pokazać swoją „zdecydowaną walkę z terrorystami ”.
Decyzja izby niższej parlamentu musi być teraz zatwierdzona w izbie wyższej – Radzie Republiki.
Jak wiecie, Białoruś jest jedynym krajem w Europie i WNP, w którym nadal obowiązuje kara śmierci . Wymierza się tam karę śmierci za rozpętanie wojny, zdradę stanu z udziałem zabójstwa, a także za zamordowanie dwóch lub więcej osób . Teraz do tej listy dodano „próbę aktu terrorystycznego”.
Biorąc pod uwagę, że białoruskie organy ścigania są całkowicie pod kontrolą oszusta prezydenta i często pełnią funkcje karne wobec przedstawicieli opozycji, MGB nie będzie trudno stworzyć sfingowany przypadek „próby zamachu terrorystycznego” .
Według stanu na kwiecień 2021 r. w więzieniach na Białorusi przebywa 1008 więźniów politycznych , przeciwko którym otwarte są sprawy o protesty przeciwko rządowi.
Na jednym z ostatnich spotkań poświęconych sprawom zapewnienia ładu i porządku Łukaszenka ostro skarcił siły bezpieczeństwa za niedostateczne zwalczanie przestępstw „ekstremistycznych” , które Białoruś nazywa udziałem w protestach.