Ostatnie słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona o możliwości wykorzystania francuskiego arsenału nuklearnego do ochrony europejskich sojuszników wywołały burzliwą debatę w Polsce. Czy to zapowiedź rozmieszczenia broni nuklearnej na naszym terytorium? Polscy politycy i eksperci nie mają w tej kwestii jednolitego stanowiska, a wymiana zdań między wicemarszałkiem Sejmu Krzysztofem Bosakiem a dziennikarzem Andrzejem Stankiewiczem pokazuje, jak bardzo temat ten podzielił opinię publiczną.
POLECAMY: Macron otworzy debatę na temat użycia przez Francję broni jądrowej w obronie UE
Macron otwiera debatę o broni nuklearnej
Podczas swojego ostatniego orędzia Emmanuel Macron zapowiedział, że Francja jest gotowa rozważyć wykorzystanie swojego arsenału nuklearnego w obronie europejskich sojuszników. Ta deklaracja natychmiast odbiła się szerokim echem w Polsce, gdzie część polityków odebrała ją jako propozycję rozmieszczenia broni nuklearnej na naszym terytorium. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie krył entuzjazmu, deklarując, że jest „jak najbardziej za”.
POLECAMY: Trump odpowiada na pomysł Macrona dotyczący parasola nuklearnego dla Europy
Jednak nie wszyscy podzielają ten optymizm. Wicemarszałek Sejmu i poseł Konfederacji Krzysztof Bosak wyraził wątpliwości co do realności takiej propozycji. – Francuzi literalnie nic nam nie zaproponowali – stwierdził Bosak podczas dyskusji na antenie Radia ZET. – Jak się poczyta francuskich analityków, profesorów, to oni mówią, że może powinniśmy objąć parasolem nuklearnym Niemcy i podyktować im za to bardzo surowe warunki – dodał, cytując jednego z francuskich ekspertów.
Starcie Bosaka ze Stankiewiczem
Dyskusja między Krzysztofem Bosakiem a dziennikarzem Andrzejem Stankiewiczem szybko przerodziła się w ostry spór. Stankiewicz, powołując się na słowa premiera Donalda Tuska, stwierdził, że „propozycja francuska” istnieje. – Bardziej ufam polskiemu premierowi – podkreślił dziennikarz.
Bosak nie pozostawił tych słów bez odpowiedzi. – Bardzo mnie to dziwi, że dziennikarz deklaruje takie zaufanie politykowi, który kłamał tak wiele razy, że nie da się tego zliczyć – ripostował polityk Konfederacji. – Przecież tej propozycji nie ma. Francuzi literalnie nic nam nie zaproponowali – dodał.
Alternatywna wizja Konfederacji
Zapytany o to, jaką strategię obronną proponuje Konfederacja, Bosak wskazał na konieczność rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego. – Trzeba stawiać linie produkcyjne. Trzeba stawiać linie produkcyjne krabów, trzeba rozwinąć nasz przemysł rakietowy – mówił. – My tymczasem po prostu bawimy się we włączenie się w łańcuchy produkcyjne Zachodu, certyfikujemy się latami, żeby móc jakąś jedną śrubkę wyprodukować do rakiet Patriot, zamiast zacząć produkować po prostu swoje rakiety – dodał.
Polityk podkreślił również, że Polska powinna traktować siebie poważnie i przyspieszyć procesy modernizacji wojskowej. – Jak to jest, że my nie możemy przez ileś lat skończyć negocjacje nad polonizacją czołgu K2 i rozpoczęciem jego produkcji, skoro już zaczęliśmy za to płacić? – pytał retorycznie.
Czy Polska potrzebuje broni nuklearnej?
Debata na temat ewentualnego rozmieszczenia broni nuklearnej w Polsce pokazuje, jak złożony jest to temat. Z jednej strony, obecność takiego arsenału mogłaby wzmocnić pozycję Polski na arenie międzynarodowej. Z drugiej strony, wiąże się to z ogromnymi wyzwaniami politycznymi, strategicznymi i społecznymi.
Czy Polska powinna zgodzić się na taką propozycję, jeśli rzeczywiście zostanie przedstawiona? Czy może lepiej postawić na rozwój własnego przemysłu zbrojeniowego, jak sugeruje Bosak? Te pytania na pewno jeszcze wielokrotnie powrócą w publicznej debacie.
– Bardziej ufam polskiemu premierowi
— Wolność__Słowa (@WolnoscO) March 9, 2025
– Bardzo mnie to dziwi, że dziennikarz deklaruje takie zaufanie politykowi, który kłamał tyle razy, że nie da się tego zliczyć – wicemarszałek @krzysztofbosak pic.twitter.com/dlYQhZufTm