W Parlamencie Europejskim rozgorzała debata na temat przyszłości wolności wyboru konsumentów w Unii Europejskiej. Milan Mazurek, polityk słowackiej partii Republika, podczas jednej z ostatnich sesji plenarnych wyraził głębokie zaniepokojenie propozycjami ograniczenia spożycia mięsa i produktów odzwierzęcych. Jego wystąpienie wywołało burzliwą dyskusję na temat granic ingerencji w styl życia obywateli UE.
Mazurek ostrzega: „Trzeba być przerażonym przyszłością wolności w UE”
Milan Mazurek w swoim przemówieniu skierowanym do wegańskich aktywistów nie pozostawił wątpliwości co do swojego stanowiska. – Kiedy słucha się poglądów niektórych skrajnie lewicowych wegańskich aktywistów na tej sesji plenarnej, trzeba być naprawdę przerażonym. Chcecie powiedzieć ludziom tutaj, żeby przestali jeść mięso, że mają przestać pić mleko, że powinni jeść tylko soję i że mają jeść tylko mięso wyhodowane w laboratorium. Wciąż chcecie mówić komuś, co ma robić, a czego nie – podkreślił polityk.
Mazurek odniósł się również do własnych doświadczeń żywieniowych, podkreślając, że mięso i mleko są według niego podstawą zdrowej diety. – Powiem wam coś teraz, weganie, posłuchajcie mnie dobrze. Jestem mięsożercą, jem mięso na kilogramy. Codziennie piję pół litra zdrowego, świeżego, niepasteryzowanego mleka i nigdy w życiu nie byłem zdrowszy niż teraz. Dlatego nie obchodzi mnie wasza propaganda, jeśli chcecie żyć według własnych zasad, róbcie, co chcecie, ale nie narzucajcie ich wszystkim ludziom w całej Unii Europejskiej, tylko dlatego, że wierzycie, że wasz program jest prawidłowy – apelował.
„Nie mięso, nie mleko są niezdrowe, ale niebezpieczna propaganda”
Polityk zwrócił uwagę, że problemem nie są same produkty odzwierzęce, ale narzucanie określonych wzorców żywieniowych. – Nie mięso, nie mleko są niezdrowe, ale niebezpieczna propaganda, która odbiera ludziom wolność, a zamienia Unię Europejską w progresywiczny nonsens – stwierdził Mazurek. Jego słowa odnoszą się do coraz częstszych głosów w UE, które sugerują wprowadzenie restrykcji dotyczących spożycia mięsa w imię walki ze zmianami klimatycznymi.
‼️COŚ PIĘKNEGO‼️
— WolnośćTV (@WolnoscTV) March 13, 2025
Słowacki patriota Milan Mazurek tym razem zaorał LEWACKICH WEGAŃSKICH AKTYWISTÓW! pic.twitter.com/E5U0X3eESr
Czy UE planuje podatek od emisji CO2 przez zwierzęta?
W tle tych dyskusji pojawiają się kontrowersyjne propozycje zawarte w raporcie „Strategiczny Dialog na temat przyszłości rolnictwa UE”, opublikowanym we wrześniu 2024 roku. Dokument sugeruje m.in. wprowadzenie podatku od emisji dwutlenku węgla przez zwierzęta hodowlane. Tezy te budzą sprzeciw nie tylko wśród rolników, ale także wśród polityków, którzy obawiają się nadmiernej ingerencji w życie obywateli.
Strategiczny Dialog na temat przyszłości rolnictwa UE to gremium powołane w styczniu 2023 roku, którego celem jest kształtowanie wspólnej wizji rolnictwa w Unii Europejskiej. Jednak jego propozycje, choć mają na celu ochronę środowiska, spotykają się z krytyką ze strony tych, którzy widzą w nich zagrożenie dla wolności wyboru i tradycyjnych modeli żywieniowych.
Czy wolność wyboru jest zagrożona?
Wystąpienie Milana Mazurka zwraca uwagę na szerszy problem – granice ingerencji instytucji unijnych w życie obywateli. Polityk podkreślił, że każdy powinien mieć prawo do decydowania o swojej diecie bez presji ze strony aktywistów czy instytucji. Jego słowa spotkały się zarówno z aplauzem, jak i krytyką, ale jedno jest pewne – debata na temat przyszłości rolnictwa i żywienia w UE dopiero się rozpoczyna.
Czy Unia Europejska rzeczywiście zmierza w kierunku ograniczenia spożycia mięsa? Jakie będą konsekwencje ewentualnych zmian dla rolników i konsumentów? Te pytania pozostają na razie bez odpowiedzi, ale jedno jest pewne – dyskusja na ten temat będzie coraz bardziej intensywna.