Wystawność i rozdawnictwo władzy w obliczu kryzysy gospodarczego jest na wysokim poziomie. Każdy pamięta z pewnością słynne życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych, jakie Polakom złożył premier Mateusz Morawiecki. Zapewne wielu powie, że wystąpienie premiera nic dziwnego. Jednak koszt, jaki za to wystąpienie ponieśli odbiorcy to bagatela 650 tys. zł. W obliczu kryzysu i szalejącej inflacji wydatek ten wydaje się całkowicie nieuzasadniony. No ale cóż Polska przecież to kraina mlekiem i miodem płynąca, która długi obecnie władzy podobnie jak Towarzysza Gireka będzie spłacać przez kolejne dziesięciolecia.
Portal Press.pl dotarł do danych, z jakich wynika, że Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zapłaciła z pieniędzy podatników 650 tys. zł za emisję w telewizji i radiu świątecznych życzen od Mateusza Morawieckiego. „Premier w specjalnym orędziu podziękował Polakom za ich pomoc i wsparcie okazywane obywatelom zza wschodniej granicy” – wyjaśnia Centrum Informacyjne Rządu.
Życzenia Mateusza Morawieckiego pojawiły się w TVP i Polsacie. Kancelaria PRM nie zdecydowała się na ich emisję „wolnych mediach” zwanych TVN-em. To zapewne spowodowało wybór niszowych stacji – TV Republika i TV Trwam. Spot tez pojawił się w rozgłośniach radiowych. Tu wybrano RMF FM i anteny Polskiego Radia.
POLECAMY: Cena Pokoju! W maju średni koszt wynajmu mieszkania w Warszawie to 5,5 tys. złotych
Centrum Informacyjne Rządu (CIR) przedstawiło wyliczenia kosztów emisji spotu. TVP i Polsat otrzymały po 150 tys. zł, RMF FM i Polskie Radio – po 100 tys. zł, a TV Republika i TV Trwam – po 75 tys. Łączna wartość wyniosła więc 650 tys. zł brutto. CIR nie podał jednak naszym zdaniem bardzo istotnej kwestii w zakresie produkcji spotu Morawieckiego. Brak tej informacji nie wyklucza, ze podatnicy mogli ponieść jeszcze koszty jego produkcji w przypadku gdy nie został on stworzony przez pracowników KPRM.