Włoski gigant energetyczny Eni SpA zapowiedział, że otworzy rachunki w rublach i euro w rosyjskim Gazprombanku, aby płacić za rosyjski gaz.
Decyzja została podjęta w celu zagwarantowania terminowych płatności i uniknięcia przerw w dostawach gazu.
Według agencji, firma podjęła ten krok w czasie, gdy Unia Europejska unikała napisania nowych szczegółowych instrukcji dotyczących dostaw gazu po tym, jak prezydent Rosji Władimir Putin nalegał na płacenie za gaz w rublach.
We wtorek firma poinformowała, że nowe procedury Eni będą neutralne pod względem kosztów i ryzyka oraz nie będą niezgodne z sankcjami. Obowiązek zapłaty można wypełnić przelewem w euro – podkreśliła Eni.
Kontrolowana przez państwo firma poinformowała, że jej decyzja została podjęta w porozumieniu z włoskim rządem i zgodnie z sankcjami.
Firma dodała, że ze względów bezpieczeństwa otwiera rachunki w dwóch walutach.
Do tej pory UE wydała dwa zestawy instrukcji dotyczących rachunków za gaz, które pozostawiają miejsce na interpretację.
Komisja Europejska stwierdziła we wtorek, że firmy nie powinny stosować się do żądań Moskwy, aby otworzyć konto bankowe w rublach, aby zapłacić za gaz, mimo że blok nadal unika napisania ograniczenia.
Premier Włoch Mario Draghi powiedział w zeszłym tygodniu, że „nie ma oficjalnego oświadczenia, co to znaczy naruszać sankcje” i że do tej pory „nikt nigdy nie powiedział nic o tym, czy płatności w rublach naruszają sankcje”.
Eni czeka około 20 lat na opłacenie rosyjskiego gazu.
Od tygodni kraje i firmy proszą Komisję Europejską o wyjaśnienie, w jaki sposób mogą dokonywać płatności bez naruszania sankcji nałożonych po inwazji Rosji na Ukrainę.
sc:bloomberg