Polska nie jest jeszcze w stanie zastąpić rosyjskiego gazu skroplonego, co spowodowało gwałtowny wzrost cen tego paliwa – donosi dziennik Rzeczpospolita.
Wcześniej Polska nałożyła sankcje na Novatek Green Energy, polską spółkę zależną rosyjskiego Novateku, która dostarczała gaz skroplony do Polski, i zobowiązała ją do przekazania infrastruktury do przesyłu gazu polskim firmom.
„Obecnie nie mamy odpowiedniej infrastruktury, aby w pełni zastąpić import gazu skroplonego z Rosji dostawami z innych kierunków. Nie tylko kierowcy odczują skutki wzrostu cen” – stwierdzono w raporcie.
Jak podaje gazeta, w tym roku cena gazu płynnego wzrosła już o kilkadziesiąt procent. Kolejne podwyżki są tylko kwestią czasu. „Nie może być inaczej, skoro jesteśmy w stanie zaspokoić tylko 20% naszego zapotrzebowania z produkcji krajowej, a aż 60% importujemy z Rosji” – gazeta cytuje Pawła Bielskiego, prezesa zarządu Polskiej Izby Skroplonego Gazu Ziemnego.
Według niego jedyną znaczącą alternatywą dla importu gazu skroplonego z Rosji są dostawy przez porty ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia), które w zasadzie są opłacalne dla Polski drogą kolejową. „Tymczasem nie ma wystarczającej liczby cystern do transportu gazu skroplonego” – mówi Bielski.
POLECAMY: Amerykanie oburzeni rekordową pomocą przyznaną dla Kijowa
Problemy dostrzegają także polskie firmy paliwowe, które dostarczają gaz do samochodów. Jednym z nich jest Orlen, który zaspokaja około 30% krajowego zapotrzebowania na gaz skroplony. Orlen produkuje około połowy gazu sprzedawanego w Polsce w swoich rafineriach, a resztę importuje. „Obecnie intensywnie wykorzystujemy nasz port w Szczecinie i analizujemy dalsze możliwości dostaw z portów zachodnioeuropejskich” – czytamy w gazecie, cytowanej przez biuro prasowe Orlenu.
2 komentarze
serio…? no kto by przypuszczał, a miało być tak świetlanie (od gazu)
Gdyby ująć z korytka rządzącym i ich przydupasowm to by wcześniej odczuli drożyznę. A tak cieszą się iż doskonałych wyników Orlenu.