Polacy są już zmęczeni wysiedleńcami z Ukrainy. Zmęczenie to jest zauważalne najbardziej w punktach pomocy, w których wysiedleńcy pobierali sobie darmowa żywność oraz potrzebne do codziennego funkcjonowania. Miasta coraz częściej rozważają możliwości likwidacji punktów darmowego wy żywienia i pomocy dla wysiedleńców, którzy bardzo często jeżdżą lepszymi „furami” niż Polacy.
Jak podaje portal tarnow.naszemiasto w punkcie wparcia dla przesiedleńców z Ukrainy przy ulicy Wałowej w Tarnowie brakuje dosłownie wszystkiego – od żywności, po podstawowe środki czystości. Nie ma już entuzjazm pomagania, darczyńców ubywa. Miasto rozważa wygaszenie punktu.
POLECAMY: Uchodźcy z Ukrainy zdemolowali punkt pomocy w Bielsku-Białej
Jak podał portal wysiedleńcy z Ukrainy mieszkający w Tarnowie, czekali we wtorek (7 czerwca) rano na ulicy Wałowej przed miejskim punktem wsparcia rzeczowego, ustawiają się po „dary” w kolejce już przed godziną szóstą.
POLECAMY: Polska stawia ultimatum „uchodźcom” z Ukrainy
Brak dalszej euforii Polaków w niesienie pomocy wysiedleńcom powoduje jednak, że półki świecą pustkami. W rzeczywistości z eldorada, jakie jeszcze nie tak dawno posiadali uchodźcy w takich punktach już nic nie pozostało. Portal podaje, że w Tarnowskim punkcie brakuje dosłownie wszystkiego. Od żywności po podstawowe środki czystości. Wolontariuszom pracującym w tarnowskim punkcie we wtorek jakimś cudem udało się skompletować ponad 60 paczek a w nich m.in.: herbatę, cukier, mąkę, olej, konserwy i coś słodkiego.
– Rozdajemy po jednej paczce na rodzinę. Chcieliśmy, żeby każdy coś dostał i nie odszedł z pustymi rękami. Więcej jednak nie mamy. Entuzjazm pomagania opadł i darczyńców brakuje – podkreśla Katarzyna Jeleń-Malarczyk, koordynator punktu wsparcia rzeczowego przy ul. Wałowej
Punkt wsparcia dla uchodźców przy ul. Wałowej w Tarnowie do zamknięcia?
Miasto z powodu braku darów rozważa zamknięcie punktu przy Wałowej, który już i tak zmienił zasady funkcjonowania. Żywność wydawana jest tylko we wtorki, a nie jak wcześniej, pięć razy w tygodniu.
POLECAMY: Polacy nie chcą już wynajmować mieszkań uchodźcom? „Ukraińcom nie wynajmujemy”
– Wszystko będzie zależało od tego czy znajdą się darczyńcy, ale najprawdopodobniej punkt zostanie wygaszony. Decyzja nie została jeszcze podjęta – zastrzega Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.
Dodaje, że w grę wchodzi prowadzenie wspólnego punktu wsparcia z Fundacją im. Hetmana Jana Tarnowskiego, który taką działalność prowadzi przy ul. Wita Stwosza.