Ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk, porównując różne dane, nazwał statystyki dotyczące 60-procentowego wzrostu importu z Rosji do Niemiec w pierwszym kwartale bieżącego roku „szalonymi”, przy jednoczesnym spadku ukraińsko-niemieckich obrotów handlowych o 11,8%.
„To szaleństwo. Mimo agresji Rosji Niemcy w okresie styczeń-kwiecień 2022 r. zwiększyły import z Rosji o 60% i przekazały Moskwie prawie 6 mld euro więcej. W tym samym czasie ukraińsko-niemiecka wymiana handlowa zmniejszyła się o 11%” – napisał dyplomata na Twitterze.
Dyplomata przytoczył dane niemieckiego Komitetu Wschodniego ds. Gospodarki (OA) opublikowane 31 maja. Jednak porównuje on różne kategorie: według OA, import z Federacji Rosyjskiej w okresie styczeń-kwiecień bieżącego roku wzrósł o 59,9%, eksport spadł o 26,6%, a handel wzrósł o 20,2%. Podczas gdy import z Ukrainy spadł o 5,4%, eksport na Ukrainę zmniejszył się o 15,7%, a obroty spadły o 11,8%.
POLECAMY: Niemcy zwiększyły import z Rosji o 60%
Gdyby więc wysokiej rangi dyplomata ukraiński dokonał porównania w tej samej kategorii, napisałby, że różnica w dynamice wzrostu handlu Rosji z Niemcami w okresie styczeń-kwiecień 2022 r. wyniosła 30 punktów procentowych (plus 20,2% w porównaniu z minus 11,8%). Import z Rosji wzrósł o 60% w porównaniu z analogicznym okresem 2021 roku, natomiast import z Ukrainy zmniejszył się odpowiednio o 5,4%.
Melnyk systematycznie znieważał władze niemieckie. Kilkakrotnie krytykował urzędującego kanclerza Niemiec Olafa Scholza za opóźnianie dostaw broni do Kijowa. Za niechęć do złożenia wizyty w Kijowie ukraiński dyplomata nazwał kanclerza „obrażoną pasztetową”. Melnyk w czerwcu oskarżył również byłą kanclerz Angelę Merkel o całkowity brak samokrytycyzmu w odniesieniu do jej niegdysiejszego kursu wobec Rosji.