Prezydent Francji Emmanuel Macron nasilił retorykę dotyczącą Rosji, ale wezwał do rozmów z Moskwą.
Macron został skrytykowany przez Ukrainę i jej wschodnioeuropejskich sojuszników za przekonanie o mniejszym poparciu dla Kijowa w przeciwstawianiu się rosyjskim wojskom. W szczególności francuski prezydent ostrzegał przed „poniżaniem Rosji”.
„Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby powstrzymać rosyjskie wojsko, pomóc Ukraińcom i ich armii oraz kontynuować negocjacje” – powiedział Macron siłom francuskim, amerykańskim, brytyjskim i innym sojusznikom w bazie wojskowej NATO w Kogalnicy w pobliżu rumuńskiego portu Konstanca na Morzu Czarnym. .
Macron ma odwiedzić stolicę Mołdawii, Kiszyniów, później 15 czerwca, aby skonsultować się z prezydent Mayą Sandu. Według doniesień mediów, 16 czerwca złoży on także wizytę w Kijowie, do którego dołączą kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Włoch Mario Draghi i prezydent Rumunii Klaus Johannis.
„Musimy wspierać Ukrainę” – powiedział Macron na wspólnej konferencji prasowej z Johannisem 15 czerwca.
„Od pierwszego dnia Francja jasno dawała do zrozumienia, że Rosja jest agresorem” – powiedział Macron zapytany o swoje powtarzające się stwierdzenia, że Rosja nie powinna być poniżana.
– Ale musimy powiedzieć jasno: nie jesteśmy w stanie wojny z Rosją. Prezydent Ukrainy i jego urzędnicy będą musieli negocjować z Rosją – dodał prezydent Francji, który regularnie prowadzi rozmowy telefoniczne z prezydentem Rosji.
Według BFMTV Europejczycy powinni być również zaangażowani w negocjacje z Rosją.
Francuski rząd stwierdził, iż ewentualna wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Kijowie jest jedną z rozważanych obecnie „kilku opcji”, ale decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta.