Krajowy Plan Odbudowy zwiększa bezpieczeństwo i suwerenność Polski – zapewnia premier Mateusz Morawiecki. Według szefa rządu zagrożeniem dla naszej suwerenności są imperialistyczne zapędy prezydenta Rosji Władimira Putina. Nie bez znaczenia byłoby ewentualne przejęcie władzy przez polską opozycję.
Obecna sytuacja geopolityczna Europy stwarza zagrożenia dla suwerenności Polski – mówił w piątek premier Mateusz Morawiecki w trakcie XVII Zjazdu Klubów „Gazety Polskiej”. Polskiej samorządności zagraża prezydent Rosji Władimir Putin.
POLECAMY: Gigantyczny haracz na ZUS od nowego roku
– Jak Władimir Putin zmiażdży Ukrainę, to przyjdzie po następne państwa, za rok, za dwa, za trzy, za pół roku – nie wiemy tego. Przyjdzie po nas, przyjdzie po kraje bałtyckie. Tak możemy utracić suwerenność, dlatego spójność państw NATO, Unii Europejskiej jest dzisiaj taka kluczowa – mówił premier Mateusz Morawiecki.
Profesor Mieczysław Ryba nie ma wątpliwości, że Władimir Putin byłby zdolny do ataku na Polskę. Na początku wojny prezydent Rosji postawił Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO) serię żądań.
– Między innymi żądaniem było wycofanie wszelkich sił Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego z Polski, cofnięcie się NATO za Odrę, a więc realne przesunięcie stref wpływów, stworzenie z Polski strefy niczyjej – ocenił prof. Mieczysław Ryba.
Premier Mateusz Morawiecki mówił o możliwej utracie suwerenności gospodarczej.
– Przez wielki kryzys gospodarczy, który może doprowadzić do nieznanych perturbacji gospodarczych – ocenił premier Mateusz Morawiecki.
Jak przyznał, to scenariusz grożący Polsce, ale też innym państwom. Szef rządu zaprzeczył oskarżeniom, jakoby suwerenność Polski naruszały zapisy Krajowego Planu Odbudowy.
– Krajowy Plan Odbudowy wzmacnia nasze bezpieczeństwo i naszą suwerenność. 99 procent „kamieni milowych” jest absolutnie w interesie Polski – zapewnił premier Mateusz Morawiecki.
Jeden procent, jak mówił premier, to zapisy o zmianach w sądownictwie. Opozycja zarzuca Prawu i Sprawiedliwości, że nie informowało Polaków o negocjowanych zapisach Krajowego Planu Odbudowy.
– Wszyscy się zdziwiliśmy, co do niektórych „kamieni milowych” dotyczących na przykład samochodów spalinowych, zwiększenia dróg i autostrad, które będą płatne – zaznaczył Paweł Poncyljusz, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Andrzej Maciejewski, politolog, zaznacza, że wynegocjowane zapisy Krajowego Planu Odbudowy wykroczyły poza pierwotny cel Funduszu Odbudowy.
– Pamiętajmy o tym, że to był Fundusz Odbudowy po COVID-19. Tymczasem mamy sytuację, że ktoś próbuje tylnymi drzwiami wprowadzić zmiany systemowe – mówił Andrzej Maciejewski.
Według Mateusza Morawieckiego zagrożeniem dla suwerenności Polski byłyby rządy opozycji, jeśli Zjednoczona Prawica przegrałaby przyszłoroczne wybory parlamentarne.
– Gdyby do tego doszło, to wtedy zobaczycie państwo, co oznacza prawdziwa utrata suwerenności przez naszych oponentów politycznych – ocenił Mateusz Morawiecki.
Szef rządu wyliczył, że Prawo i Sprawiedliwość od czasu przejęcia władzy rozbudowało politykę prorodzinną, wzmocniło rynek pracy oraz polską armię. W tym czasie politycy opozycji skupiali swoje działania na krytyce Prawa i Sprawiedliwości oraz Kościoła. Nie inaczej było dziś w trakcie wizyty Donalda Tuska, lidera Platformy Obywatelskiej, w Gołkowicach Górnych.
– Chcielibyśmy, jak idziemy do kościoła, żeby ludzi łączyła tam wiara, miłość, żeby idąc do kościoła, ludzie nie mieli wrażenia, że idą do biura poselskiego Prawa i Sprawiedliwości – powiedział Donald Tusk.
Sędzia Julia Przyłębska, prezes Trybunału Konstytucyjnego, suwerenność Polski uzależnia od poszanowania konstytucji. Niepokojące są ataki opozycji na polskie prawo.
– To, do czego dziś dopuszczono w wielu obszarach, uniemożliwiając Trybunałowi Konstytucyjnemu spokojnego funkcjonowania, to jest właśnie efekt anarchizacji życia publicznego – zaznaczyła Julia Przyłębska.
Prof. Tadeusz Marczak, politolog, przypomina, że w sporach z Komisją Europejską opozycja nie od dziś opowiada się po stronie unijnych urzędników.
– Obecna tzw. totalna opozycja to nic innego jak reaktywowana Targowica z wszystkimi ewentualnymi konsekwencjami, które zaszłyby, gdyby powróciła ona do władzy – zwrócił uwagę politolog.
Jednocześnie profesor wskazuje na potrzebę „patrzenia na ręce” obecnej władzy oraz niepomijanie jej błędów i niedociągnięć.
POLECAMY: Maląg uprawia propagandę w sprawie KPO i wieku emerytalnego