Koleżanka prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka z Pcimia – Zofia Paryła z księgowej stała się szefową Lotosu. Równie dobrze wiedzie się krewnej wspólnika Obajtka, kuzynowi prezesa Orlenu czy jego bratu. Wszyscy wspięli się na szczyty za „dobrej zmiany”.
Paryła jest człowiekiem Obajtka i to właśnie z pcimskiego układu – prezes Orlenu ciągnie ją za sobą przez wszystkie spółki. Tacy ludzie zarządzają gospodarką w Polsce. Efekt? Rekordowo wysokie ceny paliw na stacjach.
Jak wynika ze sprawozdania o wynagrodzeniach członków zarządu i rady nadzorczej Grupy Lotos, w 2019 roku Zofia Paryła zarobiła łącznie 242 752 zł (pracując w firmie przez mniej niż pół roku, od lipca). Z kolei w 2020 roku łączne wynagrodzenie Paryły w Lotosie wyniosło 851 111 zł.
Pierwszą pracę Zofia Paryła podjęła w 1985 roku w Krajowej Państwowej Komunikacji Samochodowej (czyli w PKS) w Krakowie. W 1997 roku podjęła pracę jako księgowa w firmie Elektroplast w Stróży koło Myślenic. W tym samym miejscu swoje pierwsze doświadczenia zawodowe zdobywał Daniel Obajtek, przyszły prezes PKN Orlen.
Obajtek w 2006 roku został wybrany na wójta gminy Pcim. Po pewnym czasie, w listopadzie 2010 roku, była koleżanka z pracy podążyła za nim: Paryła została główną księgową Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Pciumiu.
Dziennikarz śledczy Szymon Jadczak dotarł do informacji, że działkę, na której zbudowano dom z basenem za 5 milionów, Daniel Obajtek kupił od córki Zofii Paryły. Nieruchomość została wybudowana w ciągu zaledwie dwóch lat przez brata Daniela Obajtka, leśniczego, „ze średnią pensją w wysokości 7 tys. brutto”. 450-metrowy dom ma wartość około 5 mln zł. Gdy PiS obejmowało władzę, Bartłomiej Obajtek oddał bratu w akcie darowizny nieruchomość w Łężkowicach (pow. wielicki).
Zofia Paryła przewija się również w śledztwie prokuratury w sprawie „Grupy Prezesa”. Podczas przesłuchania składała korzystne dla Obajtka zeznania.
sc:innpoland