PiS wyłącza niezależne telewizje; żądamy od KRRiT podjęcia działań, w celu usunięcia dyskryminacji w sprawie powszechnego odbioru telewizji naziemnej – oświadczył Jan Grabiec (KO). PiS chce ograniczać obywatelom dostęp do mediów, bo zamierza prowadzić nieuczciwą kampanię wyborczą – dodał.
W poniedziałek ruszył ostatni etap zmiany standardu nadawania TV naziemnej. Zmiana dotyczy czterech województw: mazowieckiego, lubelskiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Minister spraw wewnętrznych i administracji zawnioskował do Urzędu Komunikacji Elektronicznej z apelem o opóźnienie do końca 2023 r. procesu zmiany standardu nadawania w przypadku Multipleksu MUX-3, który emituje kanały TVP, do którego UKE się przychylił.
Do sprawy odnieśli się w środę na konferencji prasowej w Sejmie politycy KO. Rzecznik Platformy Obywatelskiej i przewodniczący sejmowej komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii Jan Grabiec mówił, że jest to skandal, ponieważ działania rządu doprowadziły do sytuacji, w której telewizje niezależne, poza telewizja rządową, zostały wyłączone na multipleksie umożliwiającym powszechny odbiór telewizji naziemnej. „Jest to sytuacja skandaliczna ze względu na tryb wprowadzania tego rodzaju działania i okres” – wskazał.
POLECAMY: Cieszyński ściga emerytkę, bo ich zdaniem kupiła za drogi telewizor z dofinansowaniem
Zwracał uwagę, że nieprzypadkowo zmniejszony został zasięg telewizji niezależnych od rządu, podczas gdy telewizja rządowa uzyskała gwarancję, że będzie w sytuacji uprzywilejowanej do końca 2023 r., a wiec do przyszłych wyborów parlamentarnych. W jego ocenie świadczy to o zamiarze prowadzenia przez PiS nieuczciwej kampanii wyborczej, tj. promowania jednej konkretnej partii i ograniczania obywatelom dostępu do mediów, które prezentują różne punkty widzenia.
Grabiec wskazywał również na inne konsekwencje zaistniałej sytuacji. „Takie działanie, które nie ma żadnych przesłanek merytorycznych, ale w sposób jawny dyskryminuje nadawców prywatnych, może wywołać skutki finansowe dla nas wszystkich, bo dla budżetu państwa” – zaznaczył. Jak wyjaśnił, można się spodziewać, że właściciele tych stacji, które zostały wyłączone, będę chciały uzyskać od państwa rekompensatę za nierówne potraktowanie podmiotów na rynku.
„Za to, że rząd, który jest w właścicielem telewizji rządowej, jak i to, że rząd w istocie zadecydował o wyłączeniu stacji prywatnych, działa tak naprawdę w interesie wyłącznie swojego biznesu, swojej telewizji, a dyskryminuje stacje niezależne” – mówił poseł. Zapewnił, że politycy KO nie zamierzają pozostać wobec tego obojętni. „Żądamy od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji natychmiastowego podjęcia działań, w celu usunięcia tej dyskryminacji” – zaapelował.
Wiceprzewodnicząca sejmowej komisji Kultury i Środków Przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska oszacowała, że problem dotyczy ok. 2,5 mln widzów, których – jak mówiła – „pozbawiono prawa do informacji”. „Zrobiono to tak, jak PiS wszystko robi: chyłkiem, cichcem i właściwie jak gdyby pod ziemią. Prawie nie było wiadomo, że takie decyzje są podjęte” – oceniła. Jej zdaniem celowo przeprowadzono nieudaną kampanię informacyjną ws. planowanej zmiany sposobu nadawania TV, tak, aby nikt nie wiedział co i dlaczego ma kupić.
Według posłanki wszystkie działania mają doprowadzić do tego, by „w 2023 roku w kampanii wyborczej cała Polska mogła bez żadnych przeszkód korzystać wyłącznie z programów telewizji publicznej”. „Nie będzie mogła korzystać z programów telewizji TVN, z programów Polsatu – stacji o określonej renomie” – wskazała.
TVN, Polsat, TV Puls i Kino Polska wydały wspólne oświadczenie dotyczące zmiany standardu nadawania naziemnych stacji telewizyjnych. W oświadczeniu zamieszczonym m.in. na portalu tvn.24.pl podkreślono, że 27 czerwca zakończy się proces zmiany częstotliwości i standardu nadawania naziemnych stacji telewizyjnych – z DVB-T na DVB-T2. Jak zaznaczono, „w wyniku decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji inaczej potraktowano telewizje prywatne, a inaczej telewizję publiczną, która w przeciwieństwie do nadawców komercyjnych nie musi przechodzić na nowy standard nadawania DVB-T2.”
„Oznacza to, że proces refarmingu i zmiany standardu nadawania został przeprowadzony w sposób znacząco odmienny od ustaleń poczynionych w ostatnich 2 latach w gronie nadawców, UKE, KRRiT oraz Ministerstwa Cyfryzacji. W efekcie około 2,5 mln widzów pozostaje bez możliwości odbierania ogólnodostępnych kanałów Polsatu, TVN, TV Puls, Kino Polska oraz wielu innych” – czytamy w stanowisku.
„Przeciwstawiamy się niesprawiedliwym działaniom, które pozbawiają dużą część widzów telewizji naziemnej dostępu do ulubionych kanałów oraz traktują w sposób dyskryminujący wszystkich nadawców komercyjnych, faworyzując telewizję publiczną” – zaznaczono.
Zaplanowana na ten rok przez Komisję Europejską zmiana sposobu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej, polegająca na zamianie dotychczasowego systemu DVB-T/MPEG-4 na DVB-T2/HEVC, jest związana z uwolnieniem częstotliwości z zakresu 700 MHz na potrzeby sieci telefonii komórkowej. Nowy standard telewizji naziemnej umożliwi także dostęp do większej liczby bezpłatnych programów telewizyjnych oraz poprawę jakości obrazu i dźwięku.
Cały proces przejścia na nowy standard został podzielony na cztery etapy. Pierwszy etap – od 28 marca 2022 r. – objął województwa dolnośląskie i lubuskie. Drugi etap – od 25 kwietnia 2022 r. – województwa kujawsko-pomorskie, pomorskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie. Trzeci – od 23 maja 2022 r. zrealizowano w łódzkim, małopolskim, opolskim, podkarpacki, śląskim i w świętokrzyskim. 27 czerwca ruszył czwarty i ostatni etap, w województwach: mazowieckim, lubelskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim.
Dla części gospodarstw domowych zmiana standardu wiąże z koniecznością wymiany odbiornika telewizyjnego na nowszy, przystosowany do zmiany standardu model lub doposażenia wcześniej użytkowanego odbiornika w dekoder naziemnej telewizji cyfrowej. W związku z tym znowelizowano ustawę o wsparciu gospodarstw domowych. Ustanowiła ona świadczenie w wysokości do 100 zł dla gospodarstw domowych w trudnej sytuacji materialnej za zakup dekodera i 250 zł dofinansowania do zakupu odbiornika cyfrowego, jaki jest niezbędny do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej.
W związku z agresją rosyjską na Ukrainę i prowadzeniem przez agresora działań dezinformacyjnych minister spraw wewnętrznych i administracji zawnioskował do Urzędu Komunikacji Elektronicznej z apelem o opóźnienie do końca 2023 r. procesu zmiany standardu nadawania w przypadku Multipleksu MUX-3, który emituje kanały TVP. UKE przychylił się do wniosku.
Jeden komentarz
Różny punkt widzenia… :). Wszystkie telewizje powtarzają te sama kłamstwa. Niech wyłaczą ten cały ściek to może część ludzi zacznie myśleć samodzielnie.