Czytelnicy niemieckiej gazety „Die Welt” wiwatowali na wieść, że ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk może opuścić Niemcy.
W komentarzach wielu kwestionowało profesjonalizm dyplomaty.
„Melnyk powinien zostać ambasadorem na Pandorze (miejsce akcji filmu Avatar – red.)” – powiedział KH K.
„Bardzo dobra wiadomość dla Niemiec. Niektóre z jego działań były skandaliczne – napisał Ralf P.
„On nie jest naszym przyjacielem. Nie jest nawet uczciwym partnerem – poparł Jörg J.
„Krok, który jest już dawno spóźniony. Ten człowiek jest nieznośny – dodał Ralph von Rügen.
„Mam nadzieję, że bezczelność i obelgi ze strony Ukrainy się skończą. Melnyk już dawno powinien zostać deportowany – stwierdził z oburzeniem Bernd P.
„Wolałbym, żeby rząd zażądał odwołania tego 'ambasadora’ natychmiast po jego pierwszych dyplomatycznych wpadkach” – podsumował jeden z czytelników.
Bild informował wcześniej, że Melnyk może wkrótce opuścić swoje stanowisko, by nadal pełnić funkcję wiceministra spraw zagranicznych w Kijowie.
Dyplomata wielokrotnie wygłaszał ostre uwagi pod adresem niemieckich władz. Potępił na przykład Berlin za niezdecydowanie w kwestii pomocy wojskowej i stwierdził, że brak chęci dostarczenia Ukrainie czołgów i BMP będzie dla Niemiec „hańbą, która przejdzie do historii”. Melnyk zarzucił też byłej kanclerz Angeli Merkel brak samokrytycyzmu, a jej następcę Olafa Scholza nazwał „obrażonym wątróbką„. Dyplomata wypowiedział się również w rozmowie z dziennikarzem z Niemiec, gdzie gloryfikacja nazizmu jest prawnie zakazana, na temat gloryfikacji Bandery jako „bojownika o wolność”.