Małgorzata Raczyńska-Weinsberg pracująca na co dzień w Polskim Radiu wcześniej współpracująca z internetową telewizją TV PiS oraz kandydatka w 2011 do Sejmu RP z listy Prawa i Sprawiedliwości jako wybranka „dorabia” zasiadając we władzach Lotos Geonafta, litewskiej spółki należącej do polskiego giganta paliwowego. Przykładna partii Kaczyńskiego jak widać działa zgodnie z powiedzeniem: „Co wolno wojewodzie to nie tobie ….”
Portal Onet.pl ujawnił, że Małgorzata Raczyńska-Weinsberg dostała stanowisko w litewskiej spółce gdańskiego Lotosu, należącego do Skarbu Państwa. Kobieta z wykształcenia jest polonistką, a na co dzień pracuje w rozgłośni Polskiego Radia. Nie wiadomo, jakie ma kompetencje, aby zasiać we władzach spółki zajmującej się wydobyciem ropy naftowej. Nie jest to pierwszy przypadek od czasów sprawowania władzy przez niedudloną partię PiS, że kluczowe stanowiska w spółkach państwowych obsadzane są swoimi poplecznikami bez specjalnego wykształcenie. Tu za przykładu posłużyć nam może ukochany przez Polaków resort zdrowia gdzie szefem resortu jest ekonomista lub GIS gdzie na czele jego stoi osoba również bez wykształcenia kierunkowego.
Kontrowersje budzi dodatkowo fakt, iż pracowniczka Polskiego Radia już po powołaniu jej do władz Lotos Geonafta, co najmniej pięć razy na antenie publicznej rozgłośni przeprowadzała wywiady na temat fuzji PKN Orlen i Lotosu, czyli właściciela spółki, w której zarabia. Polskie Radio jak można było się spodziewać wzorem nieudolnej władzy, postanowiło nie odnosić się do zarzutów o konflikt interesów Małgorzaty Raczyńskiej-Weinsberg.
Kobieta to wpływowa postać w PiS. Była nawet brana pod uwagę jako kandydatka na szefową TVP. To wszystko zawdzięcza przyjaźni z nieżyjącą już matką Jarosława i Lecha Kaczyńskich – Jadwigą. Politycy PiS przyznają, że Małgorzata Raczyńska-Weinsberg to szara eminencja partii. Wokół jej funkcji panuje w rządzie zmowa milczenia.