Kwestia zapewnienia Niemcom surowców energetycznych pozostanie w agendzie jeszcze przez długi czas, powiedział kanclerz Olaf Scholz.
Według niego władze starają się jak najlepiej przygotować na ewentualny niedobór surowców. Chodzi m.in. o budowę rurociągów i terminali dla skroplonego gazu ziemnego, a także wprowadzenie do eksploatacji odnawialnych źródeł energii. Jednocześnie Scholz zaznaczył, że takie środki będą potrzebne również po nadchodzącej zimie.
POLECAMY: Nadchodzi recesja. To będzie kryzys jakiego »nie widziano od pokoleń«
„Obecnie obawiamy się o bezpieczeństwo naszych dostaw energii. I będzie to trwać przez kolejne tygodnie, miesiące, a nawet lata” – zaznaczył.
Kanclerz podkreślił również, że w dłuższej perspektywie Niemcy powinny dążyć do całkowitej rezygnacji z importu ropy, węgla i gazu oraz przejścia na odnawialne źródła energii.