Działaczka AgroUnii podczas spaceru spotkała w Sopocie Adama Glapińskiego. Kobieta postanowiła poprosić prezesa NBP o rozmowę na temat wysokich stóp procentowych. – Ja mam dwa etaty i firmę. I kredyty idą 100 proc. – powiedziała młoda kobieta. – Głosować na Tuska – zakpiła z niej Katarzyna Glapińska, żona prezesa NBP, która wtrąciła się do dyskusji.
Prezes NBP zapytał, kiedy kobieta brała kredyt. – Dwa lata temu – padła odpowiedź. – To były najniższe stopy – zauważył Glapiński. – Półtora roku były najniższe w historii stawki. W lecie będą najwyższe stopy – według tego co można teraz przewidzieć – potem zaczną lekko spadać, pod koniec roku będą jednocyfrowe. Niech pani weźmie urlop (wakacje kredytowe – przyp. red.) – radził.
Przedstawicielka AgroUnii dopytywała, co ma zrobić po czterech miesiącach, gdy będzie musiała kontynuować spłatę kredytu. – Życzę, żeby pani wygrała w totolotka – wypaliła Katarzyna Glapińska, która przez cały czas wtrącała się do dyskusji. – Nie bądź taka, Kasia – temperował żonę Adam Glapiński.
– Ja się boję, że będą nam zabierać mieszkania. Ja znam ludzi, którzy chcą już popełnić samobójstwo, naprawdę – relacjonowała działaczka rolniczej organizacji. – Nie przesadzajmy. Ja cały czas śledzę, ile kredytów jest niespłaconych. Na razie nie ma wzrostu – bagatelizował sytuację kredytobiorców Glapiński. Wtedy znów do rozmowy włączyła się żona prezesa. – Jak Putin wejdzie do Polski to będzie jeszcze gorzej – powiedziała. – Nie strasz – prosił szef NBP. Na uwagę kobiety, że Polska jest w NATO, Katarzyna Glapińska zareagowała śmiechem.
Źródło: YotuTube / iAGRO TV / wkraju24
2 komentarze
buta kroczy przed upadkiem. kp
to mówisz pan, że na ile % opiewa tzw cel inflacyjny? kp