Siły Zbrojne Ukrainy zyskały naczelnego rabina. Został nim Hillel Cohen, który od kilku miesięcy zajmował się wolontariatem – poinformował w poniedziałek portal ynetnews.com.
Rabin nie tylko odprawiał dla żydowskich żołnierzy w szeregach armii ukraińskiej tradycyjne ceremonie, lecz także robił dla nich jarmułki z napisem „Żydzi bronią Ukrainy”, które cieszą się powodzeniem również wśród żołnierzy, którzy nie są Żydami.
„Gdy pomagałem ratować uchodźców żydowskich na Ukrainie, zacząłem dostawać prośby od Żydów i Ukraińców o pomoc wojskową. Był jeden Żyd, który dostał powołanie do wojska, pomogłem mu zdobyć hełm i kamizelkę kuloodporną z Izraela. Kupiłem również 20 hełmów i 20 kamizelek kuloodpornych i przekazałem je grupie żydowskich żołnierzy, którzy ćwiczyli w Kijowie”.
POLECAMY: Propaganda ukraińska sypie się. Ukraińcy sprzedają pomoc humanitarną za miliony hrywien
Stopniowo informacje o działalności charytatywnej rabina Cohena przekazywane były z ust do ust. Zwracali się do niego ludzie, którzy chcieli zapisać się do armii ukraińskiej, lecz im odmówiono. Z tego powodu po raz pierwszy skontaktował się z ukraińskimi dowódcami wyższego stopnia.
W ubiegły weekend, gdy wrócił z frontu na wschodzie Ukrainy, dowiedział się, że został wyznaczony na naczelnego rabina.
POLECAMY: Rada Najwyższa Ukrainy odmawia przyjęcia ustawy o gwarancjach socjalnych dla obywateli polskich
Rabin Cohen podkreśla, że nikt nie pomaga mu finansowo. Ma żonę i dziewięcioro dzieci, opuścili Ukrainę na dwa dni przed wojną. Dzieli czas pomiędzy Ukrainę i Izrael.
„Obowiązkiem wojskowego rabina jest podnoszenie ducha bojowego i pomoc w trudnych sytuacjach. W armii ukraińskiej wśród 800 tysięcy żołnierzy jest około 1000 Żydów” – powiedział rabin Cohen.
Oprócz sprzętu wojskowego oferuje również żołnierzom duchowe nauki. „Wojna to nie czas na poważną literaturę żydowską, ale czas na przytaczanie modlitw, które mogą podnieść ducha żołnierzy”.