Nie jest tajemnicą, że jedzenie śniadaniowe jest droższe niż rok temu, to kolejny znak tego, jak kryzys kosztów życia ogranicza budżety domowe.
Według Biura Statystyki Pracy, Indeks Cen Konsumpcyjnych pokazuje, że ceny żywności w domach wzrosły w czerwcu o 10,4% w ciągu ostatniego roku.
Śniadanie ma być najtańszym posiłkiem dnia – ale jak już wyjaśniliśmy, gwałtownie rosnące ceny kawy, mleka, cukru, pszenicy, owsa, jajek i soku pomarańczowego przekształciły śniadanie w kosztowny posiłek.
Skupienie się na jajach, niegdyś uważanych za najtańsze źródło białka, spowodowało wzrost cen hurtowych na tuzin dużych jaj ponad trzykrotnie w ciągu jednego roku.
Jakby inflacja nie wystarczyła, jedna z najgorszych epidemii ptasiej grypy spowodowała śmierć ponad 30 milionów ptaków komercyjnych i dzikich, zmniejszając zdolność produkcji jaj .
Dobrą wiadomością jest to, że Cal-Maine Foods, Inc., największy amerykański producent świeżych jaj, powiedział w niedawnym oświadczeniu o zarobkach, że epidemia ptasiej grypy wydaje się słabnąć, ponieważ od początku czerwca nie zgłoszono żadnych infekcji w jego stadach.
Przy szeroko zakrojonej inflacji ogólny wskaźnik CPI w czerwcu był wyższy niż oczekiwano i wyniósł 9,1%, o pół punktu procentowego więcej niż w zeszłym miesiącu i najwyższy od 1981 roku. Patrząc na to w inny sposób, aby uchwycić trudności gospodarcze odczuwane przez zwykłych ludzi, można indeks” – który łączy udział siły roboczej w USA z CPI – nie był tak wysoki od okresu stagflacji ponad cztery dekady temu.
W zeszły piątek rozczarowująca sprzedaż detaliczna wywołała pewne obawy, że konsumenci są wyczerpani.
Tymczasem Biały Dom, za pośrednictwem konta prezydenta Bidena na Twitterze, nazwał najnowsze dane o inflacji „nie do zaakceptowania”. Zauważyli, że konsumenci zaoszczędzili 40 centów za galon w ciągu ostatniego miesiąca. Pomimo oszczędności na pompie, dane sondażowe Bidena jeszcze nie odwróciły się od rekordowo niskich.
Amerykanie budzą się na kłamstwa, które administracja Bidena nakłaniała do „przejściowej” inflacji i tego, jak otwarcie kłamali przez cały ten czas.
Połącz gwałtownie rosnące koszty śniadania z podwyższonymi cenami gazu przy dystrybutorze; nic dziwnego, że konsumenci są nieszczęśliwi. Ludzie będą głosować z pustymi portfelami w listopadowych wyborach śródokresowych.
Jeden komentarz
Ceny pomidorów też, co Morawetzky powinien wykorzystać i objechać cały kraj, zanim stanieją.