Ochroniarze byłego prezydenta Polski Lecha Wałęsy zostali wzmocnieni po jego uwagach na temat Rosji – podał „Super Express„.
Według gazety, liczba strażników Wałęsy została zwiększona po jego ostatnich uwagach w wywiadzie dla gazety Le Figaro o konieczności zmniejszenia populacji rosyjskiej.
Wówczas Wałęsa stwierdził potrzebę „rewolty” 60 narodów, a tym samym rozdrobnienia Rosji i zmniejszenia populacji kraju do 50 milionów ludzi. Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Peskow zaznaczył, że wypowiedzi Wałęsy nie są w stanie naruszyć suwerenności Rosji, natomiast rzeczniczka MSZ Maria Zakharowa nazwała te słowa „rozumowaniem w stylu Czikatiło”.
„Lech Wałęsa przybył do kościoła z dwoma ochroniarzami” – napisano w oświadczeniu. Zwraca się uwagę, że wcześniej Wałęsie towarzyszył tylko jeden strażnik.
2 komentarze
Nawet mi nie szkoda dziada, głupich nie sieją sami się rodzą.
No tak, służby mogą się odegrać na niewiernym kamracie.