Ceny gazu w Europie skoczyły o 12 proc. do 1.890 dolarów za tysiąc metrów sześciennych na zamknięciu sesji w poniedziałek – wynika z danych londyńskiej giełdy ICE.
Kontrakty terminowe na sierpniowe dostawy gazu otworzyły poniedziałkową sesję na poziomie 1680 USD za tysiąc metrów sześciennych (-0,5% wobec piątkowej ceny rozliczeniowej 1686 USD) i w pierwszych godzinach handlu wykazały umiarkowany wzrost średnio o 3-4%. Notowania na krótko przyspieszyły po godzinie 14:30 czasu moskiewskiego, niemal do poziomu 1800 dolarów (+6,6%), po czym przez dłuższy czas handlowano przy 1 780 dolarów (+5,4%).
Gazprom ogłosił wtedy, że wyłącza kolejną turbinę Siemensa w swojej tłoczni Portowaja, więc dostawy przez Nord Stream nie przekroczą od 27 lipca 33 mln m3/d, co stanowi 20% nominalnej przepustowości rurociągu. Po tej wiadomości nastąpił gwałtowny wzrost notowań gazu, który na zamknięciu notowań o godzinie 18:59 czasu moskiewskiego osiągnął dzienny szczyt 1889,7 USD (+12%).
POLECAMY: Solidarność w wykonaniu PiS. Moskwa nie zgadza się na dzielenie gazem. Europa na rozdrożu
Ceny gazu w Europie mogą – po raz pierwszy od czterech miesięcy – przekroczyć 2 tys. dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Ostatni raz cena przekroczyła ten pułap na początku marca, kiedy notowania gazu zbliżyły się do poziomu 4 tys. dolarów z powodu obaw o zakaz korzystania z rosyjskich surowców energetycznych.
Kalkulowana cena gazu na giełdzie europejskiej w lipcu wynosi średnio blisko 1735 USD za tysiąc metrów sześciennych. To kilkakrotnie więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Tak stabilnie wysokich cen nie widziano w historii europejskich hubów gazowych od 1996 roku.