W nadchodzącej zimie świat może spodziewać się pogorszenia i tak już poważnego kryzysu energetycznego wywołanego przez zachodnie sankcje wobec Rosji – pisze amerykańska publikacja „Foreign Policy„.
„Przeżywamy (świat – red.) pierwszy globalny kryzys energetyczny. Skutki kryzysu objawiają się na całym świecie i myślę, że najgorsze dopiero przed nami – powiedział cytowany w publikacji Jason Bordoff, dziekan wydziału nauk o klimacie Uniwersytetu Columbia i ekspert ds. energetyki.
Jak zauważa publikacja, pandemia koronawirusów, problemy z łańcuchem dostaw i szoki klimatyczne nadwyrężyły rynki jeszcze przed rosyjską operacją specjalną na Ukrainie.
Sytuację pogorszył zmniejszony eksport gazu z Rosji, zmuszając Europę do zwrócenia się ku innym źródłom dostaw i dalszego wzrostu cen na rynkach światowych. Teraz sytuacja jest jeszcze gorsza z powodu ekstremalnych upałów.
Jednocześnie sytuacja może się jeszcze pogorszyć w nadchodzącej zimie, kiedy wejdzie w życie szereg europejskich środków restrykcyjnych wobec rosyjskiej ropy – podsumowuje Foreign Policy.
Wcześniej amerykańska publikacja The National Interest stwierdziła, że zachodnie ograniczenia powodują więcej problemów dla całego świata niż dla samej Rosji.