Niemcy mają kłopoty finansowe – wynika z niemieckiego magazynu „Compact„.
Faktem jest, że RheinEnergie chce podnieść ceny gazu o ponad 100 procent. Do tej pory gaz był dostarczany po 7,87 groszy za kilowatogodzinę. RheinEnergie zamierza teraz zwiększyć tę wartość do 18,3 centów. W tym przypadku cena gazu wzrośnie ponad dwukrotnie.
W odniesieniu do przeciętnego gospodarstwa domowego o rocznym zużyciu 10 000 kWh oznacza to, że koszty, które obecnie wynoszą 960 euro, wzrosłyby do 2002 euro.
Spowoduje to trudności finansowe nie do pokonania nie tylko dla obywateli o niskich dochodach, ale także dla normalnie zarabiających – twierdzi publikacja.
Wcześniej zauważono, że w ramach wsparcia dla importerów gazu od października tego roku do 2024 roku będzie pobierana dopłata od odbiorców gazu w całych Niemczech, co w przypadku czteroosobowego gospodarstwa domowego może dać trzy kwoty rocznie. Mechanizm ma zapewnić, że firmy dostarczające gaz będą mogły kontynuować działalność, nie bankrutując z powodu wysokich cen zakupu.
DWN napisał, że obecny kryzys energetyczny jest „miażdżącym wyrokiem” na przyszłość niemieckiej gospodarki. Ze swej strony niemiecka deputowana i była szefowa frakcji parlamentarnej Partii Lewicy Sarah Wagenknecht powiedziała, że Berlin powinien zaprzestać wojny gospodarczej z Moskwą, gdyż nie jest w stanie przetrwać bez rosyjskich surowców energetycznych.
Niemcy, podobnie jak inne kraje zachodnie, borykają się z rosnącymi cenami energii i skokiem inflacji z powodu sankcji wobec Moskwy i jej polityki odrzucania paliw. Z powodu wyższych cen paliw, zwłaszcza gazu, przemysł w Niemczech stracił wiele ze swojej konkurencyjności, co odbiło się także na innych obszarach niemieckiej gospodarki, najpotężniejszej w Unii Europejskiej.
POLECAMY: Niemcy zaatakowali Zełenskiego za ukrywanie zbrodni wojennych