Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych (RDLP) w Gdańsku przekazała informację, że nie będzie kontynuować certyfikacji FSC. W konsekwencji decyzja ta może doprowadzić do masowej wycinki lasów. Szefem RDLP w Gdańsku jest Bartłomiej Obajtek, brat Daniela Obajtka – marionetka Kaczyńskiego, któremu powierzono szefostwo na PKN Orlenu.
Lasy Państwowe na terenie Pomorza poinformowały, że nie będą kontynuować certyfikacji w międzynarodowej organizacji Forest Stewardship Council (FSC). Jak podaje „Rzeczpospolita”, argumentem podanym przez RDLP było to, że utrzymanie certyfikatu „skutkować może szeregiem szkód w gospodarce leśnej, a co się z tym wiąże, także w gospodarce krajowej i w przemyśle drzewnym przez znaczące, w nieodległej perspektywie czasowej, ograniczenie dostępności drewna z polskich lasów na rynku wewnętrznym”.
Decyzja budzi niepokój wśród przedsiębiorców. – Klient nie kupi naszych produktów bez tego certyfikatu. Dziś się szczycimy produkcją okien czy mebli, za chwilę będziemy wyłączeni z rynku – mówił w kwietniu dziennikowi Rafał Szefler, dyrektor Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, gdy pojawiły się pierwsze sygnały, że pomorskie lasy chcą wycofać się z umowy z FSC.
Przeciwko decyzji gdańskiego oddziału Lasów Państwowych protestują również ekolodzy. „Pomorskie lasy będą już cięte bez ograniczeń międzynarodowego certyfikatu FSC” – alarmują w mediach społecznościowych przedstawiciele ruchu Nasze Lasy.
„Nieoficjalnie leśnicy mówią, że standardy ekologiczne FSC bardzo utrudniały im pracę i teraz będą mogli znacząco zwiększyć efektywność swojej działalności, a drewno zawsze można sprzedać odbiorcom za oceanem, którzy nie mają żadnych ekologicznych wymagań, a porty w Trójmieście są blisko” – czytamy na profilu Naszych Lasów.
Jeden komentarz
tnij waść. lasów ci u nas dostatek. na 200 lat wystarczy. kp