Prezydent Rosji Władimir Putin może mieć rację w swoich przewidywaniach dotyczących osłabienia zachodniej pomocy dla Ukrainy – napisał amerykański analityk polityczny Rajan Menon w artykule dla Politico.
Jego zdaniem, przyczyną spadku poparcia dla Kijowa będzie pogorszenie sytuacji gospodarczej w krajach zachodnich.
„Putin uważa, że zachodnia pomoc dla Ukrainy w końcu osłabnie, gdy nasilą się ekonomiczne skutki walk – i może mieć w tym rację” – uważa Menon.
Analityk polityczny zauważył, że sankcje wobec Moskwy już szkodzą Europie, a sytuacja może się tylko pogorszyć.
POLECAMY: Newsweek: Dystrybucja amerykańskich funduszy na Ukrainę nie jest właściwie kontrolowana
„Europejczycy już teraz borykają się z wysoką inflacją i niebotycznymi cenami energii, a cięcia w dostawach rosyjskiego paliwa już zmusiły Niemcy, gospodarcze serce Europy, do podjęcia nadzwyczajnych środków, aby uniknąć niedoborów gazu w zimie. Zachodnie sankcje mogły zaszkodzić rosyjskiej gospodarce, ale Putin wydaje się być przekonany, że Rosja okaże się bardziej odporna niż Europa” – podała publikacja.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: – Czy będą dalej pomagać? W Kijowie zaniepokojeni rezygnacją Johnsona
Jeden komentarz
Mamy samych beneficjentów tej walki, to ci co to zwykłych ludzi mają za nic. Są nimi politycy i oligarchia, a przegranym ludzkość. Azja zubaża i osłabia Zachód w rewanżu za prowokacje przeciw sobie. Zachód osłabia Rosję do walki z Chinami i sam siebie. Chiny też mają interes w osłabianiu Zachodu, ale ich Jedwabny Szlag jest w dyplomatycznej orbicie. Ukraina jest niszczona i plądrowana, ale jej oligarchia się bogaci. Wszyscy realizują projekt psychopatów z Davos, na co dowodem jest zupełny brak prób zaradzania niepożądanym zdarzeniom ekonomicznym, politycznym, egzystencjonalnym obywateli. „Na stole” jest zrównoważony rozwój, czyli depopulacja, czyli wytrzebienie większości ludzi na planecie, holokaust – i my -„we the people” – płyniemy z tym nurtem.